poniedziałek, 26 maja 2014

Rozdział 62 część 2

Tommy trząsł się w cichym szlochu. Kołysałam go i szeptałam mu różne słówka do uszka. Zayn spojrzał na Nas
A: Uderzył się - wyjaśniłam
Z: Oj biedactwo
Zayn chciał go wziąść, ale Tommy przy trzymał się mocniej mnie.
A: Zostaw niech się uspokoi - przytuliłam go
Tommy jeszcze mocniej się do mnie przytulił. Pocałowałam go w głowę. Cassie podeszła do Nas z chodzikiem razem z Maxem. Zayn wziął Maxa na kolana, a ja wyciągnęłam Cassie i posadziłam obok Tommiego. Wziął ją za rękę Cassie przytuliła się do Niego. Po chwiki odchyliła się i dała buzi mu. Tommy uśmiechnął się przytulił ją i pocałował w czoło. Cassie zaśmiała się i przytuliła bardziej do Tommiego. Uśmiechnęłam się na ten widok fanki, które to oglądały pisały różne słodkie rzeczy. Tommy odsunął się z zasięgu kamery. Zayn spojrzał na mnie pytającym wzrokiem. Wzruszyłam ramionami Zayn nadal na mnie patrzał. Po chwili wzrokiem pokierował na kuchnie i wstał. Odetchnęłam odłożyłam Cass Tommiego i poszłam za Zaynem.
A: Co ?- zapytałam
Tommy przyszedł cichutko za mną. Złapał mnie za nogę Zayn go nie zauważył patrzył na mnie.
A: No co ?- zapytałam
Z: Co jest z Tommym ?- zapytał
A: Skąd mam wiedzieć ?- pokręciłam głową
Z: Wiem, że coś wiesz co mu jest ?- zapytał
A: Nic nie wiem sam porozmawiaj ze SWOIM SYNEM - podkreśliłam ostatnie słowa
Z: Dobrze zaraz z nim porozmawiam - wyszedł z kuchni
Nie odezwałam się niech szuka.
Z: Lexi gdzie jest Tommy ?- zapytał
A: Nie wiesz gdzie jest twój syn ?! Zaskoczę cię przez cały czas stoi obok mnie - wzięłam Tommiego.
Zayn podszedl do Niego i wzial go ode mnie na rece. Tommy uczepił się.
Z: Co się stało ?- zapytał go
Tommy nic się nie odzywał.
Z: Tommy co się stało ?- zapytał jeszcze raz
T: Tilko mama mnje kocha nje licąc Cassie. Wy kochacie tilko Ally ziostaw - zaczął się wyrywać Zaynowi
Tommu wyrwał się i uciekł do pokoju z płaczem.
A: Tommy kotku - pobiegłam za nim zostawiając Zayna
Złapałam go i przytuliłam. Poszłam z nim do pokoju po chwili Zayn też przyszedł
T: Idź siobie - wtulił się mnie
Z: Nie pójdę - odpowiedział
T: Dlacego psecies ti wolis Ally nje kochasz mnje tiak siamo jiak wujkowie. Myśle, że jiestem nie potzebny bio nikt mnje nie ce - płakał głośno i mówił
A: Kotku ja Cię kocham. Najbardziej na świecie. Jesteś moim małym mężczyzną bardzo potrzebnym - odpowiedziałam
T: Tilko ty mnje kochasz i tilko Tiobe jiestem potzebny, a Ally wsyscy kochaja i wsystkim jiest potzebna, a ja nje !- krzyknął
A: Nie mów tak skarbie - tuliłam go mocno - Pójdziemy teraz na lody sami ? Masz ochotę ?- zapytałam
T: Ale tio plawda, dobzie pójdiemy idę dio łazinki zalaz psyjde - otarł łezki i wyszedł z pokoju.
Zayn stał nadal i patrzał na łóżko gdzie siedział wcześniej Tommy.
A: No co tak patrzysz już wiesz co jest Tommiemu - powiedziałam
Zayn odwrócił się i po prostu wyszedł. Po chwili Tommy wrócił ubrałam mu bluzę i buty. Zeszliśmy na dół ubrałam się i wzięłam klucze
A: Zajmijcie się dziećmi, zabieram Tommiego cześć - wyszłam z małym
Od razu pokierowaliśmy się w stronę parku gdzie stały budki z lodami. Kupiliśmy lody i poszliśmu do luna parku, który teraz u Nas był.
********Perspektywa Zayna********
T: Dlacego psecies ti wolis Ally nje kochasz mnje tiak siamo jiak wujkowie. Myśle, że jiestem nie potzebny bio nikt mnje nie ce - powiedział zapłakany
Cały czas w głowie miałem Jego słowa w głowie. Ciągle widziałem wyraz Jego oczu gdy to mówił. Był szczery w swoim bólu. Zszedłem do salonu nadal zamyślony ciągle widząc Jego twarz. Po chwili na dole pojawiła się Lexi z Tommy powiedziała, że mamy zając się dziećmi i wyszła.
Al: Dzie poszła mama. ?- zapytała
Z: Z Tommym przejść się - odpowiedziałem jej
Al: Cemu wzięła tilko Jego ?- zadała kolejne pytanie
Z: Tommy był smutny i mama postanowiła go pocieszyć i zabrała na spacer - odpowiedziałem
Al: A ciemu był smutny ?
Tego już nie umiałem jej wytłumaczyć nawet gdybym chciał to jak.
Al: Hm ? Tata ?
Z: Nie umiem ci tego wyjaśnić myszko
Al: Jak to ?- spytała
Z: Miśku posłuchaj nie wiem jak ci to wyjaśnić to jest skomplikowane - pocałowałem ją w czółko.
Al: Dobzie - odpowiedziała
Chłopaki jeszcze chwili poodpowiadali na pytania i wyłączyli twitcama. Ally poszła do Maxa i Cassie się bawić, a ja zostałem z chłopakami.
Ni: Co jest ?- zapytał
Z: A co ma być - udałem, że nic nie wiem
Li: Nie strugaj idioty tylko mów - powiedział
Opowiedziałem im wszystko co Tommy powiedział w pokoju. Mówiłem cicho by Ally nie słyszała. Po chwili skończyłem, a chłopaki patrzeli na mnie z szeroko otwartymi oczami
Ni: Żartujesz ?- zapytał
Z: A wyglądam jakbym żartował ?- odpowiedziałem pytaniem na pytanie
Ni: No nie - mruknął
Z: Lexi wie więcej na pewno - powiedziałem
L: Nie powie nam nic - odpowiedział
Li: Jakoś musimy zrobić by nam powiedziała - dodał
H; Zgadzam się z Liamem
Ni: Powie jak się wkurwi - mruknął
Z: No nie zawsze
Li: Dobra jak przyjdzie to musimy z nią porozmawiać - powiedział
Z: Dobra - odpowiedziałem
Czekaliśmy wrócili po 19:00 Tommy był szczęśliwy jak nigdy w rączkach trzymał miśki z luna parku i jadł wielką watę cukrową. Lex weszła szczęśliwa zaraz za nim Tommy się do Nas nie odzywał.
T: Mamo potsymas ? Zaniose misie - dał Lexi watę i pobiegł na górę.
Wrócił uśmiechnięty i wziął wate. Usiadł koło Lex i przytulił się. Jadł powoli
Z: Lexi musimy porozmawiać - odezwałem się
A: Teraz ?- zapytała
Z: Tak teraz chodź do kuchni - odpowiedziałem
A: Nie mam czasu - pocałowała Toma w głowę
Ten traktował wszystkich po za Lexi jak powietrze. Wypuściłem powietrze i spojrzałem na chłopaków
Li: Lexi chodź musimy pogadać prosze. ?- powiedział
A: Nie mam czasu zajmuję się swoim dzieckiem nie widać ?- zirytowała się - Nie liczcie, że wam coś powiem przykro mi, Tommy kotku zrobimy jajecznicę na kolacje. ?- zapytała go
T: Tiak - odpowiedział
Wyszli z salonu i udali się do kuchni robić kolację.
Ni i L: Mówiłem - odezwali się
Z: Dobra mieliście racje - odpowiedziałem
L: Może jak pójdą spać dzieci to wtedy się z nią prozmawia - zaproponował
Z: Noo - powiedziałem
Poczuliśmy zapach jajecznicy oraz śmiech Lexi i Tommiego. Wstaliśmy z kanapy wziąłem Maxa, Hazz Cassie i poszliśmy do kuchni, a Ally za nami. Tommy stał na krzesełku mieszał jajecznicę, a Lexi stała za nim i prukała mu po plecah i karku. Tommy śmiał się słodko usiedliśmy przy stole Cass i Maxa wsadziliśmy w specjalne krzesełka. Ci nawet Nas nie usłyszeli co dopiero mówić o zobaczeniu. Skończyli robić nałożyli wszystkim bez słowa. I zaczęli jeść rozmawiając, że muszą powtórzyć wypad. Alexis nakarmiłam maluchy. Po czym wzięła Cass i poszła ją wykąpać. Zaraz po tym wróciła po Maxa i również poszła go wykąpać. Potem zabrała Tommiego. Ich śmiechy było słychać z łazienki. Gdy już go umyła nie wróciła po Ally. Pewnie została z małym
Al: A jia ?- zapytała
Z: Chodź wykąpie cię - odpowidziałem
Wziąłem malutką i poszedłem do łazienki. Wykąpałem ją i dokuczałem jej. Ubrałem ją i zaniosłem do pokoju. Alex leżała z Tommim i czytała mu cicho, a leżał wtulony w nią i usypiał. Położyłem Ally na łóżku zacząłem jej też czytać po chwili już spała. Zszedłem na dół chłopaki jeszcze siedzieli. Usiadłem z nimi w kuchni. Alex nie schodziła
Li: Gdzie ona jet ?-zapytał
Wzruszyłem ramionami i poszedłem na górę wszedłem do pokoju dzieci i zobaczyłem ją jak wychodzi z łóżka Tommiego. Wyszła na korytarz i chciała udać się do sypialni. Podniosłem ją i przerzuciłem przez ramię po czym zniosłem do kuchni nie zważając na jej protesty i uderzenia w moje plecy. Ugryzła mnie w ramie. Powstrzymałem krzyk i szedłem dalej. Wszedłem do kuchni
A: Puszczaj - warknęła i znów mnie ugryzła
Posadziłem ją pomiędzy Harrym, a Louisem. Odszedłem pociągnąłem rękaw i zobaczyłem sine miejsce gdzie mnie ugryzła. Wstała z miejsca A: Idę spać, dajcie mi spokój i tak wam nic nie powiem - powiedziała i wyszła
L: Nieźle cię upieprzyła - powiedział
Z: Boli w cholere dwa razy mnie ugryzła - odpowiedziałem
H: Auć - mruknął
Chłopaki pożegnali się ze mną i wyszli. Posprzątałem w kuchni i poszedłem na górę. Wszedłem do sypialni zabrałem piżamę i nie zważając czy jest Lexi czy nie wszedłem. Leżała w wannie, która była cała w pianie. Dobrze, że jest tu prysznic rozebrałem się bez słowa i wszedłem do kabiny. Nie patrzyła na mnie. Umyła się przede mną wtała przebrała się i wyszła. Zrobiłem to samo wyszedłem, a jej w pokoju nie było. Usiadłem na łóżku i czekałem, aż przyjdzie, w końcu położyłem się popatrzyłem na moje ramię, które coraz bardziej było fioletowe. Alexis po chwili pojawiła się w pokoju. Zasłoniłem ramię, a ona położyła się koło mnie. Leżeliśmy w ciszy patrząc się w sufit.
A: Pokaż to ramię - odezwała się w końcu
Poaprzyłem na nią zaświeciłem lapmkę i podwinąłem rękach ukazując jej fioletowe ramie. Lekko swoimi palcami dotknęła.
A: Przepraszam - szepnęła
Z: Nic się nie stało tylko na drugi raz nie gryź mnie - odpowiedziałem
A: Dobrze - powiedziała
Z: Chcieliśmy z Tobą tylko pogadać o Tommym - mruknąłem
A: Mówiłam nic nie powiem obiecałam
Z: Skarbie martwimy się czemu od razu nam tego nie powiedział. Chociaż mi powiedz proszę - odparłem
A: Myślał, że to tylko chwilowe. Tylko ja to zauważyłam, że jest źle - odpowiedziała
Z: Ale przecież On również bawił się z chłopakami ze mną. Przecież no kurcze Kocham wszystkich tak samo nie ma, że któreś mocniej nie kocham wszystkich po równo - powiedziałem

*******************************-*
Hej i dodajemy następny dla Was. Przepraszamy za błędy.// Malikowa,Hazzowa i Horanowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz