wtorek, 17 czerwca 2014

Rozdział 75

********Następnego dnia********
Wstałam i zeszłam na dół na stole stało już śniadanie, a tata siedział przy stole. Uśmiechnęłam się i usiadłam obok Niego. Zaczęłam jeść rozmawiając troche z tatą. Zjadłam i poszłam obudzić reszte poszli na dół, a ja ubrać się. Po chwili zeszłam na dół tamci już zjedli ubrali się i mogliśmy jechać. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy. Po 5 minutach byliśmy pod szkoła tata wysadził Nas i pojechał.
Al; Jade do mamy -powiedziałam Tommiemu gdy zniknęli bliźniaki mi z oczu
T: Al... -zaczął
Al: Wrazie co jestem chora -odpowiedziałam i udałam się na przystanek.
Wsiadłam do autobusu i odjechałam. Po niecałych 10 minutach byłam pod szpitalem. Weszłam i udałam się do sali gdzie leży mama. Weszłam do środka
Al: Hej mamuś -powiedziałam
A; Hej skarbie -odpowiedziała
Al; Jak się czujesz ?-zapytałam
A: Dobrze, a ty ?-odpowiedziała
Al: Też dobrze
A: Świetnie
Al: Wiesz może kiedy już wychodzisz ?-zapytałam
A: Nie-odpowiedziała
Al; Szkoda
A: Noo
Al: Ale może wyjdziesz niedługo
A: Zobaczymy -uśmiechnęła się
Al; Tata dobrze sobie radzi -powiedziałam
A; To dobrze chciałam bym już być w domu -odpowiedziała
Al; Noo my też tata chodzi czasem smutny, ale nie pokazuje za bardzo tego przy Nas.
A: Chce pokazać, że jest silny
Al: No właśnie, ale mam nadzieje, że te wakacje dobrze wam zrobią -uśmiechnęłam się
A; Na pewno
Uśmiechnęłam się gadałam z mamą cały czas. Miałyśmy tyle tematów i w ogóle nam się nie kończyły. W pewnym momencie zapytałam mamy jak to poznała się z wujkami i tatą. Zaczęła opowiadać przy niektórych momentach śmiałam się. To było niesamowite. Cała ta opowieść była niesamowita. Słuchałam bardzo uważnie. Po chwili mama skończyła całą opowieść
Al; Wow -wydusiłam
Mama zaśmiała się z mojej reakcji.
Al; To było niesamowite -dodałam
A; Aj tam wcale nie -odpowiedziała
Al; Nie prawda to było niesamowite tyle przeszliście, a to jak ich pierwszy raz spotkałaś -zaśmiałam się
A; Kotku każda historia jest wspaniała - odpowiedziała
Al; Oj tam oj tam -zaśmiałam się
Zaśmiała się razem ze mną.
A: Ledwo co do szkoły chodzicie, a ty już wagarujesz -powiedziała
Al: Chciałam być z Tobą -odpowiedziałam
A; Wiem skarbie wiem, ale obiecaj mi, że jutro pójdziesz dobrze napisze ci zwolnienie by tata się nie dowiedział
Al: Dobrze
Podałam mamie kartkę napisała mi zwolnienie z tych ostatnich dwóch dni. Po czym musiałam się zbierać bo tata niedługo wróci i musze obiad zrobić. Pożegnałam się z mamą i wyszłam. Poszłam szybko w domu był Tommy i reszta poszłam do kuchni i zaczęłam robić gaspaczo. Zjęło mi to godzinę skończyłam akurat gdy tata wszedł do domu.
Al; Hej tato -zawołałam
Z; Hej hej
Wszedł do kuchni i usiadł przy stole. Reszta przyszła usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy od razu jeść. Gadaliśmy tata powiedział nam, że jak chcemy możemy iść do mamy, a on idzie się położyć. Tommy z resztą pójdzie, a do mnie Bella z lekcjami przychodzi, więc zostaje napisałam mamie, że już nie przyjdę bo musze lekcje odpisać tata zmęczony po próbie i tamci przyjdą. Odpisała okej i że czeka. Schowałam telefon Tommy ubierał się i razem z Cassie i Maxem wyszli do mamy. Poczekałam chwile i przyszła Bella. Przywitałam się z nią i poszliśmy na górę. Weszłyśmy do mojego pokoju Bella jak w zwyczaju usiadła na łóżku, a ja przy biurku. Wyciągnęła zeszyty i mi je podała
Al: Coś ciekawego ?-zapytałam
B; W sumie to nic jest tak jak zawsze -wzruszyła ramionami
Al: Czyli nuda -stwierdziłam
B: Dokładnie, ale chwila miałam Ci mówić jakiś 2 chłopaków dojdzie do naszej klasy -powiedziała
Al; Jakich?-zapytałam
B; Jutro przychodzą, więc się dokładnie dowiemy -puściła mi oczko
Al; Mmm - przygryzłam wargę
B: Ciekawe czy ładni będą
Al: Oby-poruszyłam brwiami
Bella zaśmiała się, a ja razem z nią. Położyłam się obok niej wyciągnęłam telefon i zaczęłam robić nam zdjęcia. Uśmiechnęła się i zaczęła robić mimy tak jak ja. Powstawiałam na instragrama, fb i tt. Usiadłam z powrotem przy biurku i odpisywałam lekcje. Bells patrzyła na mnie włączyłam po cichu piosenki. Zaczęła śpiewać i ja również. Zawsze wszyscy mówią mi, że ładnie śpiewam i w ogóle. Bell zaczęłam nagrywać nie pozostała dłużna i mnie nagrywała. Śmiałyśmy się skończyłam pisać i oddałam Belli zeszyty. Schowała je.
Al; To co teraz idziemy ?-zapytałam
B: Chodź -wstała i ruszyła do wyjścia
Al: Gdzie ?-zapytałam
B: A nie wiem - wzruszyła ramionami
Al: To chodzmy do centrum
B: Oki
Wyszłyśmy z domu i udaliśmy się do centrum. Weszłyśmy do galerii i poszliśmy do pierwszego sklepu z ubraniami. Zaczęłyśmy oglądać ubrania. Nie było nic ciekawego, więc poszliśmy do następnego. I tak przez godzinę nic nie kupiłam bo nic nie było ciekawego. Poszłyśmy do kawiarenki miałam coś pieniędzy, więc kupiłam mam po czekoladzie. Usiedliśmy przy stoliku i zaczęliśmy rozmawiać. Patrzyliśmy na ludzi wszyscy siedzieli tych dwojga lub sami. W narożniku zauważyliśmy samotną dziewczynę, która była smutna. Podeszłam do niej od razu na mnie spojrzała. Uśmiechnęłam się lekko do niej i przysiadłam się. Bella patrzała co robię, ale ona dobrze już mnie znała i wiedziała, że nie zostawię tak tej dziewczyny.
Al: Hej -powiedziałam niepewnie
Dz: Cześć -odpowiedziała
Al: Jestem Allyson, ale mówią mi Ally, a ty ?-zapytałam
Dz: Ja jestem Meggie -uśmiechnęła się
Al: Miło mi Cię poznać
M: Mi również
Al: Wiesz zauważyłam, że jesteś smuta coś się stało ?-zapytałam
M; Nic takiego -odpowiedziała
Al: Gdyby to było nic takiego nie siedziałabyś tu smutna, poza tym jeśli wygadasz się zrobi Ci się lżej. M; Znamy się raptem kilka minut -powiedziała
Al: No tam, wiesz co zostawie Ci mój numer telefonu i jakbyś chciała z kimś porozmawiać napisz chętnie Ci pomogę -uśmiechnęłam się
M; Pewnie
Al: Okej, a teraz wybacz, ale muszę się już zbierać miło było mi Cię poznać
M; Mi też
Wstałam z miejsca i wróciłam do Belli
Al: Przepraszam -powiedziałam
B: Za co?-zapytała
Al: Za to, że cię tak zostawiłam - wytłumaczyłam
B; Oj tam -machnęła ręką
Zapłaciliśmy za nasze czekolady i wyszliśmy z kawiarenki. Poszłam odprowadzić Belle do domu po czym sama poszłam. Weszłam do środka tata robił kolacje, a Tommy z młodymi siedzieli w salonie.
Al: Już jestem -powiedziałam
Z; Okej chodź na kolacje -odpowiedział
Ściągnęłam buty i poszłam do kuchni Tommy już tam był z resztą. Usiadłam tata podał nam zapiekanki i zaczęliśmy jeść. Jedliśmy spokojnie podniosłam wzrok z nad talerza i spojrzałam na tate. Widać, że jest smutny i tęskni za mamą, ale próbuje to ukryć. Uśmiechnęłam się do Niego co odwzajemnił. Zjedliśmy kolacje zaczęłam sprzątać. Posprzątałam i poszłam do pokoju. Położyłam się na biurku zobaczyłam laptopa nowego i karteczke. Wstałam i podeszłam wzięłam karteczkę i zaczęłam czytać.
                  ,, Masz nowy laptop tylko nie zepsuj go tak szybko.
                                                                            Tata ,,
Wyszłam z pokoju
Al: Tato !!-krzyknęłam
Z: U bliźniaków -odkrzyknął
Udałam się tam weszłam i od razu przytuliłam tate.
Z: Za co to ?-tulił mnie
Al: Za wszystko i za laptopa -odpowiedziałam
Z: Kocham Cię -pocałował mnie w głowę
Al: Ja Ciebie też tato -wtuliłam się mocniej
Z: Idź się pobaw, ale nie zepsuj -zaśmiał się
Al: Dobrze, dobrze nie zespuje -pocałowałam go w policzek i poszłam do pokoju
Usiadłam przy nim włączyłam od razu. Zalogowałam się na Fb i Tt Zaczęłam przeglądać dość dawno mnie nie było nie licząc krótkich wizyt na telefonie. Zobaczyłam kilka tweetów oraz, że mama dodała do ulubionych zdjęcia moje i Belli. Uśmiechnęłam się na fb była Bella, która od razu do mnie napisała. Zaczęłyśmy pisać nie wiem ile, ale poszłam się kąpać coś przed 12 w nocy. Poszłam spać.

1 komentarz:

  1. Nie bd komentować , bo to Kochaaam <3 Świetne !! Itd... hdjdbxhsjjssb czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń