wtorek, 15 kwietnia 2014

Rozdział 50 część 1

********** Tydzień później ********
Właśnie ubierałam dzieci mieliśmy jechać do zoo planowaliśmy ten wyjazd od tygodnia. Zayna nie było w domu próbowałam się do niego dodzwonić, ale na marne. Zawiodłam się na nim obiecał dziecią, że razem pojedziemy nie wiem gdzie on jest, ale jestem pewna, że z chłopakami.
A: Chodźcie jedziemy - zwrociłam się do nich
Al: A tata ?- zapytała
A: Tata nie może musiał zostać w pracy - odpowidziałam jej
Ally z Tommym zasmucili się przytuliłam ich i  powiedziałam, żee nastepnym razem pojedzie z nami. Wyszliśmy z domu udaliśmy się do samochodu. Zapiełam dzieciaki w nosidełkach wsiadłam za kierownicą i odjechaliśmy. Jechaliśmy już godzinę zatrzymaliśmy się na stacji by kupić coś do picia i do ubikacji. Załatwiliśmy wszystko sprawdziłam jeszcze telefon zobaczyć czy czasem Zayn nie dzwonił badź napisał smsa, ale nic takiego nie było. Byłam zła jak i smutna, wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy dalej. Po 2 godzinnej jazdy dotarliśmy na miejsce, wysiedliśmy z samochodu i od razu udaliśmy się po bilety. Kupiliśmy je i weszliśmy dzieci bardzo się cieszyły i były zadowolone. Zwiedzanie zajęło nam prawie cały dzień. Robiliśmy zdjęcia. Dzieci zapomniały o Zaynie ale ja nie. Nawet sms nie napisał. Bylam zła i zawiedziona. Ale bawiłam się z dziećmi. Do domu wróciliśmy o 20:00 dzieci już usypiały ze zmęczenia. Zaniosłam je pokolei do pokoju i położyłam spać zeszłam do.salonu i usiadłam na kanapie by odpocząć trochę po tym dniu. Siedziałam chyba tak z godzinę w końcu poszłam do sypialni wzięłam prysznic i ubrałam się w piżamę. Położyłam się na lóżku i czekałam na Zayna, koło godziny 23:00 usłyszałam.trzask drzwi zeszłam na dół i zobaczyłam Zayna. Podeszłam do niego i poczułam alkohol. 
A: Dobrze się bawiłeś dupku ?!- syknęłam w jego stronę
Z: O co ci chodzi znowu ? - zapytał zdziwiony
A: O nic zejdź mi z oczu. Mogłeś się chociaż postarać ze względu na dzieci ale wódka ważniejsza. To mogłeś z nią sie ożenić. - odwróciłam się, ale dodałam jeszcze - Albo z chłopakami
Z: Ja nie rozumiem możesz mi powiedzieć o co ci do cholery chodzi ?- zapytał 
A; Już o nic. Nie mamy o czym rozmawiać śpie w gościnnym. Dobranoc - powiedziałam
Wyszłam z kuchni i poszłam.do pokoju zabrałam poduszkę koce i poszłam do gościnnego Zayn poszedł za mną.
Z: O co chodzi?
A: Już nie pamiętasz? Spytaj się dzieci jak się poczuły gdy tatuś je wystawił. Zawiodłeś mnie Zayn. Tyle ci powiem. Mogłeś i możesz ranić mnie, ale nie dzieci. Zostaw mnie. - zamknęłam mu drzwi przed nosem. 
Położyłam się na lóżku przykryłam kocem i poszłam spać.
******** Następnego dnia ********
Zeszłam na dół wszędzie było jeszcze cicho co oznaczało, że wszyscy śpia. Wzięłam prysznic i ubrałam się w czarną koszulkę z logo Nirvany i czarne obcisłe rurki. Zrobiłam sobie i dziecią śniadanie poszłam zobaczyć.do nich. Gdy weszłam dzieciaki bawiły się spokojnie na łóżku.
A: Dzień dobry słoneczka już nie śpicie ?- ucałowałam je 
T: Nie - odpowiedział mi
Uśmiechnęłam się do nich przygotowałam im ubrania i zeszliśmy na dół na śniadanie
A: Zrobiłam wam wasze ulubione rzeczy. - powiedzialam
Al: Naleśniki !!!!- krzyknęła
A: Tak - zaśmiałam się
Usiedli i zaczśli jeść. Patrzyłam na nich z uśmiechem. Poszłam do gościnnego zebrałam koce poduszkę i poszłam odnieść do sypialni. Zayn spał rozwalony na łóżku. Schowałam wszystko do szafy i wyszłam trzaskając drzwiami. Zeszłam na dół dzieci siedziały w salonie i ogladały bajki
A: Co będziemy dzisiaj robić ?- zapytałam ich
T: Pójdemy na plac ziabaw ?- zapytał
A: Pewnie możemy - poczochrałam mu włosy
Poszłam do kuchni i zaczęłam sprzątać po śniadaniu
Al: Mamo, a dzie tata ?- zapytała wchodząc do kuchni
A: Śpi skarbie - odpowiedziałam jej
Al: O której wlócił ?- pytała dalej 
A: Późno skarbie wy już sapliście - odwrociłam się w jej stronę
Al: Powiediał dlacego nis ziostawił? - zapytała
A: Skarbie - zaczęłam, a Zayn stanął w drzwiach
Al: Mama, a tata nias kocia - wtuliła się w moje nogi nie wiedząc, że Zayn stoi za nią
A: Oczywiście, że was kocha. A może sama zadasz pytanie tacie ? - zapytałam
Al: Boję sję, że powie nje - szepnęła
A: Jestem pewna, że odpowie tak skarbie, a teraz zadaj pytania tacie, o które wcześniej mnie pytałas bo tatus stoi za Tobą - odpowiedziałam, a Al szybko sie odwróciła 
Al:.Tata - powiedziała cicho
Z: Skarbie dlaczego powiedziałas, że Cię nie kocham ? Myszko kocham Cię bardzo mocno tak samo jak Tommiego i mame - kucnął, a Al podeszła do niego
Al: Na plawde ? To dlacego wcolaj z nami nie pojechałes ?- zadawała mu pytania
Z: Żabko tata miał dużo pracy - odpowiedział, a ja prychnęłam
Al: Ale niam obieciałeś - tupnęła noga i uciekła z kuchni
Z: Ally kotku wracaj !- krzyknął lekko do niej
Uslyszeliśmy trzask drzwi od ich pokoju czyli Ally sie tam zamknęła. Westchnęłam cicho i spojrzałam na Zayna
Z: Pójde do niej - odezwał się
A: Zostaw ją, niech ochłonie - powiedziałam i wyszłam z kuchni
Usiadłam na kanapie obok Tommiego, który przytulił się do mnie. 
T: Cio się stało Al ?- zapytał
A: Pokłóciła chyba tak to można nazwać z tata wiesz - ucałowałam go w czółko
T: Tio ja do niej pójdie - wstał z kanapy i poszedł na góre
Patrzałam jak idzie na górę. Gdy zniknął mi z oczu odwróciłam wzrok i patrzałam na telewizor. Zayn dołączył i usiadł obok mnie. Nie zwracałam na niego uwagi. Siedziałam jakby go tu nie było sięgnęłam po swój telefon i wysłałam wiadomość dziewczyną czy się spotkają, ze mna na co chętnie się zgodziły. Ustaliłam, że za 20 minut pod moim domem. Schowałam telefon i poszłam na górę weszłam do pokoju dzieci. Tommy i Ally tulili się do siebie.
A: Słoneczka idziemy na plac ?- zapytałam
Al: Tiak - odpowiedziała
Ubrałam ich i zeszliśmy na dół
Z: Kotku gdzie idziecie ?- zapytał 
A: Do parku przy okazji spotkam się z dziewczynami - odpowiedziałam ubierając buty
Z: Okej, na którą będziecie ? Zrobię obiad - powiedział
A: Nie wiem tak koło 15:00 - odpowiedziałam
Wzięłam zalożyłam kurtke i razem z dzieśmi wyszliśmy z domu. Wiedziałam, że Zayn się obwinia, ale ja nic poradzę. Mógł pomyśleć o tym obiecywał dziecią o tym od tygodnia no, ale ja nic na to nie poradze. Poczekałam chwilę na dziewczyny, które po chwili przyszły. Poszliśmy do parku cały czas rozmawiałam z dziewczynami. Doszliśmy na plac zabaw dzieci od razu pobiegły się bawić, a ja z dziewczynami usiadłam na ławce.
A: Jak ci sie układa z Niallem Nat ? - zapytałam dziewczynę
N: Świetnie lepiej niż sobie to wyobrażałam - uśmiechnęła się
P: Lexi jak tam wasz wypad do zoo ?- zagadnęł Pezz
A: Zayn nie pojechał z nami, pojechałam sama z dziećmi wrócił do domu coś koło 23:00 i do tego było od niego czuć alkohol - powiedziałam
P: Oj nie dobrze, a dzieci jak na to zareagowały ??- zapytała
A: Były smutne, Ally dziś się pytała mnie czy Zayn je kocha no odpowiedziałam, on stał za nią i zaś zaczęli gadać, Ally powiedziała, że im obiecał i uciekła prawdopodobnie z płaczem do pokoju - wyjaśniłam w skrócie
D: Nie powinien tak robić - odezwała się
A: Wiem, ale co ja poradzę na to ?- zapytałam
D: No nic - szepnęła
A: Właśnie, ale dobra dość o mnie mówcie co u was - postanowiłam zmienić temat
D: A dobrze jest - powiedziała 
I tak zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Nie wracaliśmy już do tematu mojego i Zayna. Przed 15:00 zaczęliśmy się zbierać do domu. Kiedy wróciliśmy do w całym domu pachniało nie wiem czym, ale pięknie. Rozebrałam dzieciaki, które od razu pobiegły do kuchni, a ja chwile po nich. Zayn chodził po kuchni i coś gotował. Zabrałam po cichu dzieci by mu nie przeszkadzać i poszliśmy do salonu. Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy telewizję
Al: Tata sję psecioł widiałam lanke - powiedziała Al
A: Tak nie widziałam, nic się tacie nie stanie - pocałowałam ją w główkę
T: Pysnie pachnje - powiedział Tommy
Al: Tiak baldzio - dołączyła do niego
A: Na pewno tata coś dobrego wymyślił - odezwałam się
Al i T : Mogę iść zobaczyć? - zapytali równo 
A: Skoro checie - powiedziałam
Oni niczym torpeda uciekli do kuchni. Poszłam za nimi stanęłam w drzwich i patrzałam jak pomagają Zaynowi. Uśmiechnęłam się lekko na to. Zayn odwrócił się i zauważył mnie uśmiechnął się do mnie po czym poustawiał talerze na stole.
Z: Siadajcie zaraz podam obiad.- odezwał się
Skinęłam głową posadziłam.na krzesełkach dzieciaki i sama zajęłam miejsce na przeciwko nich. Zaczęliśmy jeść nie rozmawialiśmy jak zawsze czaszem dzieci sie odezwały, ale tak to nic. Poczułam dłoń Zayna na mojej nie wyrwałam jej spojrzałam na Niego, a on posłał mi uśmiech.
Z: Kocham Cię - szepnął do ucha i pocałował w skroń 
A: Ja Ciebie też - odszepnęłam
Z: Nigdy mnie nie opuszczaj - ponownie szepnął
A: Nie opuszcze - odpowiedziałam
Z: Kocham Cię
A: Ja Ciebie też Zayn, ja Ciebie też - powiedziałam
Zjedliśmy obiad i zaczęliśmy sprzątać dzieci poszły się bawić. Zayn przytulił mnie wtuliłam się w Niego
Z: Dlaczego nie spałaś w sypialni ? - zapytał
A: Bylłam zła - odpowiedziałam
Z: Wiem, ze nawaliłem, ale ja zapomniałem na prawdę pojedziemy innym razem - pocałował mnie w kark
A: Dobrze, może do wesołego miasteczka ?- zaproponowałam 
Z: Myślałem nad aqua parkiem no, ale to zależy od was - uśmiechnął się
A: Raczej od dzieci - pusciłam.mu oczko
Z: To od dzieci - zaśmiał się
Kończyliśmy sprzątać po naszym obiedzie
Z: Cieszę się, że Cię mam - powiedział gdy wychodziliśmy z kuchni
A: Ja też Zayn - dałam mu buziaka w policzek
Usiedliśmy koło dzieci Ally wtuliła się we mnie, a Tommy a Zayna
Z: Co powiecie na aqua park? Albo wesołe miasteczko?- zapytał ich
Al:Aq... palk - powiedziała
T: Wesiołe miasteckio - powiedział
Z: To może to i to ?- zaproponował
Al i T: Tiiaaaaaaak !!- zaczęli krzyczeć, a ja zatkałam sobie uszy
A: Dobrze spokojnie - powiedziałam
Al: Kiedi ?- zapytała
Z: Jutro z samego rana będziemy - odpowiedział
Al: Ale zie to i to ? Jutlo ? - zapytała
Z: Yhym jutro rano jedziemy - odpowiedział im
Al: Jeeeeeej....ale na pewno pojedies z niami ?- zapytała
Z: Tak-uśmiechnął się
Al: Obieciujes nia mały palusek ?- zapytała i wystawiła palca
Z: Obiecuję - podał jej swojego
Pocałował ją w czoło Ally pocałowała go w policzko i przytulila do Niego

*********************************
Hej mamy dla was nowy rozdzial boże nie możemy uwierzyć, że to już 50 rozdział. Mamy nadzieję, że wam się spodoba. Z okazki zbilżających się świąt Wielkanocnych chcemy wam życzyć bogatego królika i czego jeszcze tam chcecie. Pozdrawiamy // Malikowa Hazzowa i Horanowa

2 komentarze:

  1. Genialny rozdział już nie mogę się doczekać kolejnego .

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaaaaaaaaa ! KoochamKochamKochamKochamKocham <3333333333333 ! Czekam na następny z nieeeeeecieeeeeeerpliwooością ^^

    OdpowiedzUsuń