Rozdział dedykowany Julii Eksztein
*******************************
******Nastepnego dnia******
Obudziłam się po 11:00 Zayn jeszcze spał. Pocałowałam go, a ten odwzajemnił pocałunek.
A: Udawałeś, że śpisz - powiedziałam gdy oderwaliśmy się od siebie
Z: Nie, pocałowałaś mnie budząc przy tym. To była wspaniała pobudka - położył się na mnie, a ja wpiłam się w Jego wargi
Oddał pocałunek odrywaliśmy się tylko po powietrze. Naszą chwile zepsóły dzieci, które weszły do pokoju. Oderwaliśmy się od siebie, a dzieciaki weszły na łóżko.
Al: Tio dlatiego nie wysliście z pokoju ?- spytała
Zauważyłam, że oni byli nadal w piżamach usiadłam na łóżku.
A: Żabko my przed chwilą wstaliśmy wiesz - odpowiedziałam jej
Al: Ooo, a my bawiliśmy sie, alie w konciu psysliśmy was obudić...
T: Bio niuda - powiedział
A: To co idziemy jeść śniadanie ?- zapytałam
Al: Tiak - odpowiedziała
Zayn wziął dzieci pod pachy i biegł z nimi robiąc samolota. Dzieci były szczęśliwe piszczały i śmiały się. Zaczęłam się z nich śmiać zeszłam na dół do kuchni zaczęłam robić sałatkę. Zrobiłam tez omlety, naleśniki i jajecznicę. Omlety u naleśniki zostawiłam na obiad, zawołałam cała zgrają do kuchni i usiedliśmy przy stole. Zjedliśmy śniadanie o ile można nazywać wpychaniem na siłe w siebie jedzenia to tak. Umyliśmy dzieci ubraliśmy je wzięłam zaczęłam zmywać naczynia. Dzieci bawiły się w salonie.
Z: Kotku co się dzieje ? - objął mnie od tyłu.
A: A co ma się dziać - odpowiedziałam pytaniem na pytanie
Z: Ledwi tknęłaś śniadanie i jesteś chudsza niż wcześniej. Zwróciłem uwagę na to, że nic nie jesz i zadzwoniłem do lekarza. Mówi, że to może być bulimia, ale trzeba zrobić badania - powiedział
A: Zayn nic mi nie jest po prostu nie miałam ochoty na jedzenie, a ty od razu dzwonisz do lekarza - odpowiedziałam
Z: Misiu od kilku dni ? Martwię się wiesz jak cholernie cię kocham - powiedział
A: Tak Zayn od kilku dni ja Ciebie też kocham, ale nie możesz zaraz oświadczać, że mam bulimię - wyrzyciłam
Z: Przepraszan masz wizytę dziś popołudniu - powiedzial
A: Ty chyba żartujesz ?! - wściekłam się na Niego
Z: Nie i zaniosę cię tam jeśli będę musiał - odparł poważnie
A: I tak nie pójdę co ty myślisz, że możesz umawiać mnie do lekarza za moimi plecami - rzuciłam garnkami
Z: Martwię się i tyle, wyglądasz jakbym cię głodził nawet dzieci pytają co z Tobą - powiedział
A: Nic mi nie jest, jejku nie wyglądam jakby mnie głodzili możesz się martwić, ale bez przesady. Umawiasz mnie do lekarza na jakieś badania uniem zadbać o siebie - mówiłam
Z: Jak chcesz nie mieszam się. Nie chcę się kłócić, ale jeśli coś się stanie pamiętaj, że miałem rację - wyszedł z kuchni
Stałam chwile sparaliżowana no dobra nie jadłam nawet jak zjadłam zmuszałam się do wymiotów, ale od razu bulimia bez przesady. Muszę wymyślić inny sposób może bedę jadła, a zaś zwracała bo w sumie jak to już wcześniej robiłam nie zauważył. Nie wiem, ale coś musiałambym zrobić chce tylko schudnąć Zayn przede wszystkim nie może się dowiedzieć. Wiem, że się martwi, ale schudnę i będę jadła na nowo. Skończyłam zmywać i poszłam do salonu. Oglądał bajkę z dziećmi usiadłam obok nich Tommy przyszedł do mnie i wtulił sie we mnie. Objęlam go ramionami przyciągając go bliżej siebie Tommy wtulił się we mnie. Pocałowałam go w czółko i tak siedzieliśmy w ciszy oglądając bajki z Ally i Tommym. Ktoś zapukał do drzwi spojrzałam na Zayna ten wstał i poszedł otworzyć po chwili wrócił.
A: Kto to ? - zapytałam
Z: Do Ciebie Nat - rzucił
Wstałam z kanapy i poszłam do drzwi uściskałam dziewczynę. Kazała mi się ubrać bo idziemy wykonałam jej polecenie po chwili wyszliśmy z domu.
A: Gdzie idziemy ? - zapytałam
N: Przejść się, a później do restauracji - odpowiedziała
A: Ooo - wyrzuciłam
N: Schudłaś - stwierdziła
A: Gdzie tam - odpowiedziałam
N: Przecież widzę - powiedziała
A: Ja tam nic nie widzę - odpowiedziałam
N: Ale ja widzę wiem, że nie jesz - stwierdziła
A: Nie prawda jem - skłamalam
N: Kogo ty oszukujesz ? - zapytała
A: Nikogo jem nie wierzysz nie wien zgadaliście się z Zaynem ?- spytałam
N: Czyli sama nie jestem - mruknęła
A: Przestańcie wszyscy - warknęłam
N: To zacznij jeść - warknęłam również
A: Jem przecież kurwa niczego mi nie zarzucicie - syknęłam
N: Pewnie - wywróciła oczami - to jeśli jesz zobaczymy czy zjesz w restauracji
A: Niech ci będzie - odpowiedziałam
N: No - powiedziałam i uśmiechnęła się
Nie powiedziałam już nic. No to wpadłam jestem ciejawa skąd ona wie, że nie jem
N: To chodźmy - posłała mi swój zwycięski uśmiech
Ruszyliśmy do restauracji. Weszliśmy do środka usiedliśmy przy stole. Zamówiliśmy dania ja ich nie zamawiałam, więc nie wiem co ona wymyśliła. Przynieśli nam kurczaka w winie peere z ziemniaków i sałatkę. Spojrzałam na to i przełknęłam ślinę. Wzięłam widelec nałożyłam ziemniaków i zaczęłam jeść. Nat patrzyła na mnie uważnie wpychałam w siebie to, ale nie dawałam chyba nic po sobie poznać.
N: Przestań się męczyć - powiedziałam w końcu
A: Ale ja się nie męcze - odpowiedziałam
N: Przecież widzę jak wpychasz - odparła
A: Nie prawda - powiedziałam
N: Mnie nie oszukasz możesz kłamać wszystkich, ale nie mnie kurwa - warknęła
A: Przestań - byłam spokojna
N: A co źle mowię ja nie jestem ślepa i widzę to, że nie jesz - podniosła troszkę głos
A: Taa - mruknęłam
N: A co może się myle i źle mówię czy mówię szczerą prawdę głodzisz się i tyle - nie schodziła z tonu.
A: Jakie to ma znaczenie ?- zapytałam
N: Duże bulimia to choroba wiesz możesz wylądować w szpitalu, wizyty u psychologa idiotko masz dzieci po cholere ci to. Nie chcesz to nie mów, ale wiem, że mam racje - odpowiedziała
A: Chce schudnąć - szpenęłam
N: Chyba z kości na ości nie masz z czego jesteś idealna - powiedziała
A: Nie, jestem gruba - odparłam
N: Walinij się w ten głupi łep, a zresztą rób co chcesz bo ja ci nie przemowie do rozumu widocznie - odpowiedziała, a ja zamknęłam oczy
A: Nie mów Zaynowi - poprosiłam
N: On się dowie pierwszy może on Ci przemówi - powiedziała
A: Nie mów mu proszę - otworzyłam oczy
N: On już wie nie musiałam nic mówic - odpowiedziała
A: Niby skąd wie ? - zapytałam
N: Domyślił się - odpowiedziała
A: Nic się nie domyś chyba, w każdym razie ja to odkręce i nie będzie tak myślał - powiedziałan
N: Wątpie - posłała mi swój głupi uśmieszek
A: Dlaczego ?- zapytałam
Z: Bo stoje za Tobą - odezwał się głos za mną
Odwróciłam się i zobaczyłam Zayna przełknęłam głośno ślinę.
....
*******************************
Hej mamy dla was 1 część 48 rozdzialu niedlugo powinna pojwic sie nastepna czesc. Pozdrawiamy // Malikowa, Hazzowa i Horanowa
Hejka ; D Zobaczyłam ten blog dopiero wczoraj i go czytam z taaaaaakim zaciekawieniem ; D ! Przy nie których rozdziałach to płakałam i wylewałam litry łeez :'( ALE I TAK ŚWIEETNE ! Czekam na nn jeśli bd poinforumejsz mn tu :http://onedireectionbeetterthanwords.blogspot.com/2014/03/proolog-p.html?m=1 ?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że ponformujemy ;D
Usuń