niedziela, 23 marca 2014

Rozdział 47 część 2

...[ Przytuliłam je tak słodko spały, do środka wszedł...]
... Paul
P: Ooo śpią - powiedział
A: No tak wymęczyli ich - odpowiedziałam
P: Są śliczni - uśmiechnął się
A: Tak i grzeczne - zaśmiałam się
P: Przecież to aniołki
A: Jak śpią - powiedziała
P: Niemożliwe - szepnął
A: Oj możliwe, wszystko możliwe - odpowiedziałam
P: Ale i tak są kochane
A: To prawda moja kochane aniołki w skórze diabłów - zaśmialiśmy się
P: Jak z Zaynem ? - zapytał
A: W porządku jest dobrze - posłałam mu lekki uśmiech
P: Dobrze, że wróciłaś nie wiem ile by on pociągnął- odpowiedział
A: Też tęskniłam - szepnęłam
P: Nie wiem o co wam poszło, ale to był najgorszy Jego widok nigdy nie widziałem go tak załamanego - powiedział
A: Słyszałam - odpowiedziałam
Rozmawiałam z Paulem przez dłuższą chwilę w tym czasie dzieci się obudziły. Do garderoby wszedł Zayn po wodę. Uśmiechnął się czule do Nas i pocałował dzieci w czoło. Te przytuliły sie do Niego i nie chciały puścić.
Z: Idziecie ze mną ? - spytał ich
Dzieci pokiwały szybko główką na tak. Zayn wziął je i wyszli. Uśmiechnęłam się i wyszłam za nimi. Zayn posadził sobie Ally na kolanach i Tommiego. Harry widząc kto przyszedł porwał Tommiego do siebie na kolana. Ja stałam z boku i przyglądałam się, jakiś facet zaczął mnie podrywać.
A: Spadaj facet - warknęłam
F: Ostra - skomentował
A: Weź spadaj
F: Ostra lubie takie - złapał mnie za ręce
A: Puszczaj - próbowałam się wyrwać
Zayn zauważył to podał Ally Liamowi i podszedł do Nas.
Z: Puść ją - powiedział
F: Bo co mi zrobisz pedale ? - zapytał z kpiną
A: Nie odzywaj się tak do Niego - warknęłam
Z: Puść moją żonę bo źle to się dla Ciebie skończy - syknął
F: Pedał na żone - zakpił
Uwolniłam jedną rękę i walnęłam go z otwartej dłoni. Paul zauważył, że coś jest nie tak i poszedł do Nas z ochroniarzami.
P: Co jest ? - zapytał
A: Ten Pan narzuca mi się, wyzywa Zayna od pedałów i nie chce mnie puścić - odpowiedziałam
Paul rozkazał wyprowadzić ochroniarzą tego faceta. Zayn przytulał mnie mocno do siebie.
Z: Zrobił Ci coś ?- zapytał
A: Nie, spokojnie - odpowiedziałam
Z: Miałem ochotę go zabić - szepnął
A: Ej już dobrze nie denerwuj się, a teraz wracaj do fanów - dałam mu buziaka
Zayn przytrzymał mnie, pocałował namiętnie i dopiero wtedy puścił. Zaśmiałam się z tego podeszłam tym razem bliżej nich. Al razem z Louisem podpisywała właśnie płytę. Fanki uśmiechały się i mówiły Zaynowi, że ma śliczne i utalentowane dzieci. Tommy zaczął się za mną rozglądać.
A: Tu jestem kotku - stanęłam za nim, a dokładniej za Zaynem
T: Mama - powiedział
A: No jestem jestem - pocałowałam go w czółko.
T: Sukałem cie - odpowiedział
A: A czemu ?- zapytała
Z: Też chce buzi - mruknął na co fanki z chłopakami zaśmiali się
Pocałowalam czoło Zayna i odsunełam się.
A: Proszę - uśmiechnęłam się
Z: Nie tu..- zaczął, ale przerwał mu Tommy
T: Tjęskniłem - odpowiedział
A: Ooo - przytuliłam go
Odsunął się ode mnie dałam Malikowi tego buziaka i odeszłam po torebkę. Zauważyłam, że uśmiecha się jak głupi. Pokręciłam głową z desperatą podeszłam bliżej Tommy wyrwał się Malikowi wziął moją torebke i wrócił na kolana. Wyciągnął z torebki czekoladkę i odłożył.
Z: Nie za dużo czekolady ?- zapytał go
T: Nje tulko jieden - odpowiedział mu - Cieś ?- zapytał przystawiając mu czekoladkę
Z: Nie chcę - pocałował go w czółko
Al: Ja ce !!- krzyknęła
Tommy zszedł z kolan Zayna podszedł do Ally wyciągnął rączkę z czekoladką i dał by ugryzła. Ugryzła trochę i dała mu buziaka w policzek.
Al: Cesz jiednego lizacka ? - zapytała go
T: Tiak - powiedział
Ally z kurtki wyciągnęła lizaki i dała jednego Tommiemu. Ten ją przytulił i wrócił do Zayna.
Z: Nie za dużo tych słodyczy ? - zapytał
Al i T: Nje - odpowiedzieli
Zaśmiałam się wszystko ładnie zjedli, a poza tym należy się im. Po godzinie chłopcy pożegnali się z fankami i mogliśmy jechać do domu. Droga powrotna zajęła nam 15 minut weszliśmy do domu ja poszłam do kuchni zaczęłam robić coś im do jedzenia Ally i Tommy zaczeli ziewać szybko dałam im kolacje byli już w piżamkach. Zjedli napili sie i poszli spać umyłam naczynia i poszłam na górę. W sypialni był już Zayn
Z: Porywam cię pod prysznic - powiedział
Wziął mnie na ręce i pobiegł do łazienki. Postawił mnie na środku zaśmiałam się z Niego i zaczeliśmy się całować. Zayn ściągnał moją bluzkę, a ja Jego i tak pozbawiliśmy się swoich ubrań. Weszliśmy pod prysznic tak bardzo go pragnęłam. Zbliżyłam się do Niego i pocałowałam mocno oddał pocałunek i przyparł do ściany, a strumienie wody spływały na Nas. Oboje wiedzieliśmy czego teraz chcieliśmy i stało się. Znów oddaliśmy się temu błogiemu stanowi. Po wszystkim zaczeliśmy się nawzajem myć i całuąc. Czuliśmy się jak dawniej.
Z: Co powiesz na to żebym cię jutro zabrał na kolację ? Będziemy sami - zaproponował
A: Randka panie Malik ? - zapytałam
Z: Tak randka pani Malik - odpowiedział
A: No nie wiem, nie wiem - droczyłam się
Z: Ależ nalegam - pocałował moją szyję
A: Nie mam innego wyboru, więc zgadzam sie - odpowiedziałam
Z: Będzie wspaniale obiecuję - pocałował mnie za uchem
A: No ja mam taką nadzieję - odpowiedzialam
Wyszliśmy spod prysznica i ubraliśmy się weszliśmy do sypialni. Padliśmy na łóżko całując się i chichocząc jak nastolatki, którymi byliśmy kilka lat temu. W sumie w tym momencie czułam się jak nastolatka, z Zaynem przegadaliśmy prawie cała noc. Koło 4:00 nad ranem zasneliśmy
********************************
Hej mamy dla was kolejny rozdzial. Mamy nadzieje, ze wam sie spodoba. Do nastepnego pozdrawiamy // Malikowa, Hazzowa i Horanowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz