poniedziałek, 3 marca 2014

Rozdział 45

Rozdzia dedykowany Justynie i Julii ;***

***********************************************************************************
                              ******** Następnego dnia ********
Obudziłam się rano wstałam z łóżka wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki. Szybko umyłamm umalowałam się i zeszłam na dół. W kuchni czekało na mnie śniadanie, a w salonie siedziały dzieci i oglądały bajki.
A: Hej wszystkim - odezwałam się
E i D: Cześć córcia - odpowiedziali równocześnie
T: Mama - podbiegł do mnie z Ally
Przytuliłam moje skarby ucałowałam je jak i oni mnie. Wzięłam swoje śniadanie i poszłam fo salonu.
E: Plany na dziś ?- zapytała mama
A: Tak idę gdzieś z Natashą, która nie chce mi powiedzieć gdzie - odpowiedziałam
Al; My tes ?- zapytała Ally
E: A wy spędzicie dzień z babcią i dziadkiem, a mama wyjdzie ?- zaproponowała
Al: Mmm tak - odpowiedziała i uśmiechnęła się
Przytuliłam się do mamy i podziękowałam jej buziakiem w policzek
A: Jak przyjdę i będziecie mieć siłę zabiorę was na spacer dobrze ?- zaproponowałam
T: Tiak - powiedział
Przytulili się do mnie i nie chcieli puścić. Moja mama zauważyła to i zaśmiała się
E: Dajcie mamie zjeść śniadanie - powiedziała
Al: No dobzie - odpowiedziałam
Zjadłam do końca swoje śniadanie odniosłam talerzyk nie zdążyła, nawet usiąść, a zadzwonił dzwonek do drzwi. Po chwili w pomieszczeniu pojawiłam się Nat.
N: Hej - ucałowała mnie - Dzień dobry, cześć szkraby. Gotowa ? - zapytała
A: Tak tylko musze iść po torebkę - odpowiedziałam
N: No to dalej - pośpieszyła mnie
Poszłam po torebkę pożegnałam się z rodzicami jak i dzieciakami. Wyszliśmy z domu.
A: Gdzie idziemy ?- zapytałam
N: Do studia percingu i tatuaży - odpowiedziała
A: Co ? Po co ? - zapytałam
N: Chce sobie zrobić tatuaż, kolczyk w języku i pępku - odpowiedziała
A: A Niall ?
N: Co Niall ? No nic nie zabronił mi, a w sumie co on ma do tego. I znam ten wzrok sama się nad tym zastanawiasz - powiedziała
A: Może - odparłam
N: A Zayn ?- zapytała
A: Nat wiesz jaka jest sytuacja między nami, a poza tym to moje ciało - odpowiedziałam
N: No tak masz racje - powiedziała
A: Zrobię i przefarbuję się - uśmiechnęłam się
N: Co zrobisz ?- zapytała
A: Tatuaż ewentualnie dwa i kolczyk w języku - wyszczerzyłam się
N: Dobra, a na jaki kolor się przefarbujesz ?
A: Fiolet, całe - odpowiedziałam
N: Szalejesz - zaśmiała się, a ja razem z nią
Po chwili doszliśmy do studia. Weszliśmy do środka.
F: Witam w czym mogę pomóc ?- zapytał
A: Chcieliśmy sobie zrobić tatuaże i kolczyki - odpowiedziałam
F: Dobrze to co pierwsze ?- zapytał
N: Kolczyki - odezwała się Nat
Natashe zgarnął facet, a mnie jakaś kobieta. Weszliśmy do pomieszczenia kazała usiąść mi na fotelu.
K: Gdzie chce pani kolczyk ?- zapytała
A: W języku - odpowiedziałam
K: Tylko ?
A: No i w pępku - uśmiechnęłam sję
Kobieta zaczęła wykonywać swoją pracę. Pierwszy poszedł brzuch było trochę bólu, ale nie za mocny. Z językiem było już nie za przyjemnie, ale dałam radę tak samo jak jak Nat. Po tym tatuaże nie wiedziałam jaki zrobić sobie chciałam dwa. Jeden na nadgarstlu, a drugi pod zgięciem łokcia.
K: A tatuaże gdzie i jakie ? - zapytał
A: Pierwszy na nadgarstku, a drugi nad zgięciem łokcia, a wzór nie mam pomysłu - odpowiedziałam, a ona podała mi albumy
K: Wybierz sobie - powiedziała
Zaczęłam przeglądać wzoru na nadgarstek wybrałam serce z czymś tam pokryte, a pod tym napis ,, Never give up,,
Na zgięciu wybrałam Stay Strong. Po wykonanej robocie wszystko zostało przyklejone plastrem.
K: Coś jeszcze pani sobie życzy ?- zapytała
A: Emm mogła by mi podać pani na chwilę ten album ?- zapytałam
Kobieta podała mi ten album, a ja szukałam to co mnie interesowało. Wybrałam jeszcze jeden wzór, który miał znajdować się na plecach.

Pokazałam go kobiecie i powiedziałam gdzie ma się znajdować. Zrobiła mi go i zakleiła.
K: Gotowe - powiedziała
A: Dziękuje - odpowiedziałam
Wyszłam z gabinetu i zobaczyłam czekającą na mnie Nat. Zapłaciliśmy za nasze dziary i wyszliśmy. Teraz został nam tylko fryzjer ruszyliśmy do fryzjera po drodze wygłupialiśmy sję. Zauważyłam po drodzę kilku paparazzich, ale nie zwróciłam na nich uwagi. Weszliśmy do salonu, a gdy z niego wyszliśmy miałam fioletowe włosy

Szczęśliwe ruszyliśmy do kawiarenki. Usiedliśmy przy stoliku zrobiłyśmy sobie z Nat zdjęcia, które dałam na TT. Zaraz była afera zignorowałam to były pozytywne i negatywne. Wrzuciłam jeszcze na TT zdjęcie Ally i Tommiego jak są brudni od lodów, które mają w rękach. Dużo osób się rozczuliło wrzuciłam jeszcze zdjęcie gdzie pokazuję kolczyk w język. Były komentarze dobrze, że są ładne. Zobaczyłam tweet od Harrego i Louisa skierowanego do mnie. Zaśmiałam się z tych głupków napisali, że mam się nie zabawiać tylko wracać bo tęsknią.
N: Co piszą ?- zapytała
A: Że mam się nie zabawiać tylko wracać bo tęsknią - odpowiedziałam jej
N: Hehe głupki - zaśmiała się
Wstawiłam też zdjęcia z Nat. Kilka jak wywalamy języki, drugie jak całuje mnie w policzek. Śmiałam się każde zdjęcie Zayn dodawał do ulubionych. Nat wzięła mój telefon i kazała mi się uśmiechnąć zamiast tego zrobiłam zeza i wywaliłam język. Wstawiła od razu na TT miałyśmy niezły ubaw. Zaczeliśmy zbierać się do domu. Po 10 minutach byliśmy w domu weszliśmy do środka.
Al: Mama - przytuliła mnie
A: Idziemy na plac zabaw - powiedziałam
Pomogłam im się w ubieraniu wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się na plac zabaw. W parku było ślicznie porobiłam zdjęcia dzieciaką. Jedno z nich wysłałam Zaynowi.
Al: Ładnie włosi mamo - powiedziała Al
A: Dziękuje skarbie - odpowiedziałam
T: Calne lepse - powiedział Tommy
Al: Nie - powiedziała do Niego
A: Nie kłócić się - odpowiedziałam wiedząc co zaraz będzie.
Al i T: Dobze - powiedzieli równocześnie
Poszliśmy na plac zabaw dzieciaki poszły się bawić, a dostałam sms'a od Zayna.

Uśmiechnęłam się na tego sms'a i odpisałam. Nat spojrzała na mnie, a ja jej pokazałam sms'a.
N: Stara się - powiedziała
A: Stara, ale jak długo ?- zapytałam
N: Myśle, że zrozumiał - odpowiedziała
A: Może tak, ale nadal będę bała się mu zaufać, a co najgorsze będę bała się Jego - szepnęłam
N: Spróbuj - doradziła mi
A: Postaram się - odpowiedziałam
N: Będzie dobrze wierzę w to, na ile chcesz zostać ?- zapytała
A: Jeszcze 4 dni do piątku -odpowiedziałam
N: Aaa ja tu będę 2 tygodnie i wracam - uśmiechnęła się
A: Wiesz co wrócimy razem za dwa tygodnie - powiedziałam
N: Na pewno ? Wytrzynasz ?- zapytała
A: Tak i tak - odpowiedziałam
N: No dobrze - przytuliła mnie
A: Co robimy ?- zapytałam
N: Idziemu do donu i może po oglądamy jakieś filmy ?- zaproponowała
A: Okej - powiedziałam
Zawołałam dzieci i ruszyliśmy do domu. Weszliśmy do środka rozebraliśmy się, poszłam do kuchni i zrobiłam nam wszystkim kakałko. Ally z Tommym byli pierwsi przelałam im do butelek by było wygodniej w piciu. Zabrałam mój i Nat kubek ruszyłam do salonu. Usiadłyśmy na sofie i zaczęłyśmy oglądać film Ally leżała tak, że miała głowę na moim brzuchu, a Tommy bawił się. Przyłożyłam rękę do jej czoła sprawdzić czy nie ma gorączki. Nie miała, ale wyglądała mamrawo
A: Skarbie boli cię coś ?- zapytałam ją
Al: Nie - powiedziała
A: Powiedz prawdę - powiedziałam
Al: Bzusek - odpowiedziała
A: Widzisz możesz od razu powiedzieć - powiedziałam
Poszłam do kuchni po krople wzięłam do salonu i podałam Ally. Położyła się z powrotem na moim brzuchu. Pocałowałam ją w główkę.
A: Lepiej ?- zapytałam po chwili
Al: Tloske - odpowiedziała
Przytuliłam ją mocniej do siebie i przykryłam kocykiem. Oglądaliśmy komedie Ally zasnęła Tommy wdrapał się na kolana Nat. Sama nie wiem kiedy, ale urwał mi się film.

********  12 dni później ********
Obudził się w nocy przez kaszel Ally, która była chora. Wstałam z łóżka i poszłam do pokoju weszłam i zobaczyłam Ally, która się wręcz dusiła kaszlem. Podeszłam szybko do niej
A: Skarbie - podniosłam ją z łóżka
Nie mogła nic powiedzieć cały czas kaszlała. Do pokoju wleciała mama.
E: Co się dzieje ?- zapytała
A: No ja nie wiem spójrz na nią - odpowiedziałam
E: Ona może mieć zapalenie płuc zabierz ją do szpitala - powiedziała
Ubrałam się i Ally zeszłam z nią na dół wzięłam mamy samochód i pojechałam. Po chwili byłam na miejscu od razu skierowałam się do recepcji z tamtąd pokierowali mnie do lekarza. Weszłam do gabinetu wyjaśniłam mu o co chodzi. Wziął Ally i zaczął ją badać patrzyłam na nią lekarz podał jej również maskę tlenową. Skończył ją badać i popatrzył na mnie.
A: Co jej jest ?- zapytałam
Usiadłam obok niej i ją przytuliłam
A: Niech pan powie - powiedziałam
L: To tak ma dość mocne zapalenie płuc musi zostać w szpitalu - odpowiedział
A: Skąd to się wzięło ?- zapytałam
L: Na początku lekko kaszlała na pewno, a późniwj samo się rozwinęło - odpowiedział
A: Moje biedactwo, a jak długo miała by zostać w szpitalu ?- zapytałam
L: Do tygodnia - odpowiedział
A: Dobrze, skarbie mama na chwile wyjdzie i zadzwoni do taty - powiedziałam
Ally pokiwała na znak, że rozunie dałam jej buziaka i wyszłam. Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer Zayna nie odbierał próbiwałam, ale nic z tego. Zadzwoniłam do Liama odebrał id razu
* Rozmowa *
A: He.... - nie dokończyłam
Li: Dobrze, że dzwonisz miałem właśnie do Ciebie zadzwonić - powiedział
A: Co jest ? Coś się stało ?- zapytałam
Li: Tak, kiedy wracasz Zayn się kompletnie załamał siedzi i nas w domu całymi dniami, olewa próby, ostatnio nawet na policji wylądował bo się z kimś pobił. Ciągle mówi, że już nie wrócisz przez Niego i w ogóle - odpowiedział na jednym wdechu
A: Właśnie o to chodzi kiedy wrócę jest tam gdzieś Zayn muszę z nim pogadać - powiedziałam
Li: Tak już go daje
Z: Tak ?- szepnął
A: Kochanie mała ma zapalenie płuc musi zostać w szpitalu nie wiem kiedy wrócimy - powiedziałam szybko
Z: Co jak to ? Nic jej nie jest ?- pytał
A: Zayn po prostu zachorowała tak, chyba nie wiem musi zostać w szpitalu - wytłumaczyłam mu
Z: Przylece do was - powiedział
A: O nie Zayn ty zostajesz chodzisz normalnie na próby jak i funkcjonujesz. Wrócę, wrócimy, a no i jeszcze jedno co to było z tą policją ?- zapytałam
Z: Na pewno wrócisz nie zostawisz mnie ? Eee nic - mówił
A: Nie zostawię, proszę powiedz - poprosiłam
Z: Eh to tylko bójka - mruknął
A: Jaka bójka ? Z kim ? Normalny ty jesteś ?- zadawałam mu pytania
Z: Tak przepraszam, gościu mnie wkurzył i go uderzyłem - odpowiedział
A: Nie mogliście porozmawiać, zresztą ty zawsze się wkurzasz - powiedziałam
Z: Przepraszam, ale podał mi fałszywe informacje o Tobie i obrażał cię - odpowiedział
A: Ty też do niedawna mnie obrażałeś..... jakie znowu informacje ?- zapytałam
Z: Że pracowałaś w burdelu i w ogóle - powiedział, a ja prychnęłam do słuchawki
Z: Dlatego się wkurzyłem - odpowiedział
A: No dobrze, ale panuj nad sobą - powiedziałam
Z: Wiem staram się, a poza tym również dostałem od Liama - odpowiedział, a ja zaśmiałam się
A: Należało ci się, kocham cię - powiedziałam
Z: Wiem, że należało mi się wiem. Ja Ciebie też - odpowiedział - Mogę porozmawiać z Ally ?- zapytał
A: Nie wiem czy z nią się dogadasz ma maskę tlenową - mruknęłam
Z: Moje biedactwo, chce spróbować
A: No dobrze - odpowiedziałam
Weszłam do sali zobaczyłam siedziącą Ally. Podeszłam do niej i zrobiłam na głośno mówiący
A: Tata chce z Tobą porozmawiać - powiedziałam do niej i zdjęłam jej maskę odkaszlnęła sobie głośno.
Al: Tata - powiedziała
Z: Cześć bąblu jak się czujesz ?- zaytał
Al: Źle - odpowiedziała już ciężej
Podałam jej z powrotem maskę pocałowałam ją w główkę. Wzięłam telefon zrobiłam już normalnie i przyłożyłam do ucha.
A: Nie pogadasz już z nią sobie - powiedziałam
Z: Moje biedactwo, kocham was przekaż dziecią. Czekam na was - odpowiedział
A: Dobrze, ja Ciebie też, a teraz idź już spać dobranoc - powiedziałam
Z: Pa dobranoc - odpowiedział i rozłączył się
Do sali wszedł lekarz oznajmił, że mam położyć mała i mogę z nią zostać. Podziękowałam mu położyłam Ally w łóżku. Pielęgniarka podłączyła jej coś nie wiem co usiadłam na krzesełku koło łóżka. Al spojrzała na mnie wzięłam jej rączkę i złapałam za nią. Szkoda mi jej no, ale ważne by wyzdrowiała. Przytuliłam ją i pocałowałam w czoło. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam 3:00 w nocy.
A: Śpij skarbie - powiedziałam do Ally
Posiedziałyśmy jeszcze chwilę i obie razem usnęłyśmy.

*********************************
Hej mamy nastepny rozdzial. Poswiecilam sie i napisalam rozdzial zamiast czytac lekture. Mam nadzieje, ze wam sie spodoba // Malikowa i Hazzowa

1 komentarz:

  1. Jest super! Tym razem było mi trochę szkoda Zayna <3 Ally,biedactwo moje <3 Dobrze,że Tommy jest szczęśliwy. Niech już wracają,chcę się dowiedzieć co będzie ♥♥

    Lots of love
    xoxo ;*
    Julka Eksztein ♥

    OdpowiedzUsuń