czwartek, 23 maja 2013
Rozdział 10
[...Zerwałam się z kanapy i poszłam otworzyć. Moim oczom ukazał się...]
Harry wpuściłam chłopaka do środka i zaprowadziłam do salonu usiedliśmy na kanpie i milczeliśmy. Po chwili zniecierpliwiłam się i zapytałam.
A: Więc co cię do mnie sprowadza .
H: No..... Ja.... Znaczy.... - jąkał się strasznie
A: Harry wyrzuć wreszcie to z siebie - uśmiechnęłam się do Niego.
H: Chciałem Cię przeprosić - chłopak spojrzał na mnie nieśmiało.
A: Ale za co ? - zapytałam gdy nie zrozumiałam za co mnie przeprasza.
H: No wiesz za to jak cię potraktowałem kilka miesięcy temu - powiedział, ze spuszczoną głową.
A: Harry nie wracajmy do tego
H: Nie Alexis ja byłem wtedy pijany nie kontrolowałem się.
A: Każdy ma taką wymówke nie tłumacz się.
H: Alex prosze wybacz mi byłem głupim idiotą.
A: Nie Harry nie wybacze Ci za bardzo mnie zraniłeś. I tak byłeś idiotą.
H: Prosze wybacz mi - powiedział z nadzieją w głosie.
A: Nie wybacz - spuściłam głowę.
Chłopak widzac, że spuszczam głowę chwycił mnie za podbródek uniósł do góry. Popatrzył mi w oczy i delikatnie pocałował czekając na jakikolwiek ruch z mojej strony. Nie wiem dlaczego, ake oddałam pocałunek był on taki jak kiedyś czuły i z uczuciami. Oderwaliśy się od siebie, a Harry znów popatrzył mi w oczy i powiedział.
H: Prosze spróbujmy jeszcze raz.
Zastanawiałam się jeszcze trochę. A co jeśli znów mnie zrani. Dopiero teraz przypomiały mi się słowa mojej mamy ,, Idź za głosem swojego serca, nie zawżaj na to co podpowiada ci rozum''. Posłuchałam serca i musnęłam delikatnie usta chłopaka. Czułam jak Loczek podczas pocałunku się uśmiecha.
A: Taka odpowiedź wystarczy - powiedziałam gdy oderwaliśmy się od siebie by złapać oddech.
H: W zupełności.
Czułam się niesamowicie odzyskałam mojego Harr'ego. Posiedzieliśmy z loczkiem jeszcze kilka godzin i wspominaliśmy nasze wszystkie wspolne spędzone chwile. Na razie postanowiliśmu nic nie mówić chłopakom. Około północy pożegnałam się z Harrym. Poszłam szczęśliwa do łazienki, wziełam gorący prysznic. Wyszłam z łazienki i położyłam się w łóżku pomyślałam, że wszystko jak na początek dobrze się układa. Nie wiem kiedy, aleodpłynełam.
Następnego dnia obudził mnie mmój telefon. Nie patrząc kto dzwoni odebrałam
A: Hallo ? - zapytałam zaspanym głosem.
H: No hej wstawaj księżniczko - usłyszałam po drugiej stronie znajomy głos Hazzy.
A: Hazz mam nadzieje, że to coś ważnego bo nie lubie być budzona z sameg rana - powiedziałam z zamkniętymi oczami.
H: Samego rana wiesz nie wiedziałem, że godzina 13:00 to jest ranek.
A: O Mój Boże to już ta godzina - podniosłam się szybko z łóżka.
H: Tak, tak wybierasz się z nami na basen nie chce słyszeć odmowy za godzinę bedziemy u Ciebie.
A: Ale... - nie zdążyłam nic powiedzieć ponieważ już sie rozłczył. Wstała. Z łóżka podeszłam do szafy wyciągnęłam to: białą bokserkę, spódnice z kwiatki, naszyjnik i czarne baletki i ten strój zeszła. Na dół weszłam do kuchnii zrobiłam sobie kawe i kanapkę. Po skończonym posiłku odłożyłam wszystko do zlewu. Pobiegłam jeszcze na górę wzięłam torbę spakowałam do niej ręcznik, krem do opalania, okularu przeciwsłoneczne i telefon. Zeszłam na do salonu i usłyszałam klakson samochodu. Zakluczyłam do. I ruszyłam do van, którym przyjechali chłopaki. Okazało, że dziewczyny jadą z nami przywitałam się ze wszystkimi, usiadłam koło Eleanor i rozmawiałyśmu co jakiś czas spoglądałam na Harr'ego, który puszczał do mnie oczo. Eleanor coś zauważyła, więc spytała.
E: Alex czy my o czymś nie wiemy. - zapytała tak, abym tylko ja i Danielle mogłyśmy słyszeć.
A: Zależy co ? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
E: No patrzysz ta na Harrego jak kurcze no nie wiem, a On tak samo patrzy jam ty na Niego o co chodzi chcemy wiedzieć w końcu się przyjaźnimy tak ?
A: Tak no, ale obiecajcie, że nikomu nie powiecie.
E i D: Obiecamy.
A: Jestem znów z Harrym - powiedziałam szeptem do nich.
E: Aaaaa wiedziałam - wykrzyczała na cały samochód, a wszyscy spojrzeli w naszą stronę.
L: Co wiedziałaś - zapytał Louis Eleanor.
E: Że Alex zatańczy Danielle układ i zrobiła to i wygrałam zakład.
A: Tak i Danielle musi dać Eleanor 10 funtów.
Daniekke spojrzała na mnie jakby chciala mnie zabić powiedziałam do niej bezgłośne ,,oddam ci''. Dojechaliśmy na plaże. Rozłożyłam się i zaczęłam opalać chłopaki poszli do wody, a ja zostałam z dziewczynami. Położyłam się na brzuchu. Po chwili poczułam jkk ktoś mokry kładzie się na mnie. Kątem oka zobaczyłam jak dziewczyny są w wodzie. Ten ktosiek pocałował mnie w szyję odwróciłam głowę i zobaczyłam twarz Zayna.
A: Co ty robisz? - syknęłam w stronę chłopaka.
Z: A nic tylko sobie leże - powiedział z cwaniackim uśmieszkiem.
A: To wiem, ale dlaczego mnie całujesz i do tego tu jest twoja dziewczyna - powiedziałam i zwaliłam go z siebie.
Wstałam i ruszyłam w stronę wody. Weszłam do niej była strasznie zimna podeszłam do Hazzy i powiedziałam.
A: Choćmy coś zjeść głodna jestem.
H: Dobrze zapytam się reszty czy idzie - dał mi szybkiego buziaka - Ey idziemy coś zjeść ? - krzyknął do reszty.
Wszyscy się zgodzii spakowaliśmy swoje rzeczy i udaliśmy się do Nado's. Zjedliśmy i odwieźli mnie do domu. Była godzina 20:00 poszłam do pokoju odświeżyłam się i położyłam do łóżka. Po chwili odpłynęłam w krainę Morfeusza....
**********************************************************************************************
Mamy kolejny buziaczki do nastepnego pamietajcie przepraszam za bledy
CZYTASZ - KOMENTUJESZ / Mrs. Malik i Hazzowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ooo...
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że Harry jest z Alex. :D
Tak się cieszę. :D
Czekam do następnego. :P
Wpadnij do mnie jest nowy rozdział i nowiutki wygląd bloga. :D
http://musiszpodjacryzyko.blogspot.com/
Pozdrawiam. :D
Buźka! :*
Awww <3
OdpowiedzUsuń