sobota, 28 grudnia 2013
Rozdiał 33
*********************************** 3 miesiące później ******************************************
Mamy juz 14 marca jest 5:00, a ja juz na nogach pewnie sie dziwicie dlaczeg tak wczesnie, otoz to One Direction jedzie w 3 miesiaczna trase koncertowa. Od swiat nic sie nie zmienilo sylwester spedzilismy w swiom gronie. Byla rowniez impreza urodzinowa Harrego, ktore zorganizowalismy u nas w domu dla najblizszych tylko. Podczas jednego wywiadu Zayn oglosil, iz bedzie tata i jestem jego narzeczona. Chodze regularnie na badania, jutro mam poznac plec dziecka szkoda, ze Zayna nie bedzie obok, ale coz taka jego praca. Nie wiem jak przezyje te 3 miesiace bez niego. Niby sa telefony skype, ale to nie to samo. Bede cholernie tesknic kolejne lzy polecialy mi. Wyszlam z lazienki juz ubrana zeszlam na dol gdzie zastalam wszystkich. Zayn jak i reszta nie kryla lez. Usiadlam kolo Zayna spuscilam glowe i patrzalam na swoj talerz nie mialam ochoty na jedzenie El: Lexi jedz - powiedziala Eleanor gdy zobaczyla, ze nic nie jem A: Nie chce - odpowiedzialam powstrzymujac lzy Z: Skarbie prosze zjedz to - powiedzial Zayn zachrypnietym glosem po czym nalozyl mi 2 tosty Wcisnelam na sile te dwa tosty. Gdy zjadlam musielismy sie zbierac juz, iz podjechal bus. Siedzielismy juz w busie, a ja zaczelam plakac. Z: Kotku - przytulil mnie mocno i zaczl tulic do siebie A: Nie chce zebys jechal - szepnelam Z: Ja tez nie chce, ale musze skarbie damy rade - powiedzial A: Wiem ale będę tęsknic. My będziemy. Z: Ja tez skarbie bede, ale bede dzwonil jak tylko bede mial mozliwosc - powiedzial pocalowal mnie w usta A : Dobrze. - odwzajemnilam pocałunek. Zaynowi nic nie powiedzialam o dzisiejszej wizycie u ginekologa. Z: Moje dwa serca. - powiedzial i polozyl reke na moim juz duzym brzuchu A: Twoje, twoje - odpowiedzialam Zatrzymalismy sie przed lotniskiem wyszlismy z busa i udalismy sie w strone budynku Z: Zadzwonie jak tylko wylądujemy - powiedzial przytulajac mnie do siebie A: Dobrze, bede tesknic uwazaj na siebie nie rob niczego glupiego - mowilam przez lzy Z: Ja tez bede tesknic, bede uwazal i niczego nie zrobie - odpowiedzial sam placzac A: Kocham cie Z: Ja ciebie tez skarbie - pocalowal mnie Oddalam pocalunek oderwalismy sie od siebie przytulilam Zayna. Nastepny byl Liam, podeszlam do niego powiedzialam, zeby uwazal na nich i pilonowal mi Zayna na co sie zasmial. Tak wszystkich obeszlam i znow trafilam do Zayna Z: Wrócę tak szybko jak będę mógł. Kocham cie i zadzwonie. Kocham cie kotku. - pocałował mnie mocno. Otarł moje łzy a ja jego. A: Ja też cie kocham. - pocałowalismy się ostatni raz. Zayn poszedl w strone bramki zaczelam bardziej plakac. Podeszly do mnie dziewczyny, ktore plakaly, ale nie tak jak ja. Przytulily mnie i mowily, ze zanim sie obejrzymy oni beda tu spowrotem. Chlopakow starcilismy juz ze wzroku postalysmy jeszcze kilka minut i ruszylismy do samochodu. Wsiadlam do samochodu i wzielam telefon do reki, ktory mi zawibrowal. Od: Misiek<3 Juz tesknie :( ♥
Do: Misiek<3 Ja tez ;(
Przez cala droge do domu pisalam z Zaynem sms'y zatrzymalismy sie pod domem. Weszlam do domu i zobczylam godzine 11:00 czyli mam jeszcze 2 godz. do wizyty usiadlam w salonie po chwili kolo mnie pojawily sie dziewczyny. A: Jedziecie ze mna do ginekologa ? - zapytalam je D: Oczywiscie - odpowiedziala mi Siedzilismy z dziewcznami i ogladalismy telewizje. Dan pytala czy wie Zayn o tej wizycie, a ja ze nie wie El : Dlaczego mu nie powiedziałas? A: Bo Zayn by wtedy nie pojechal w ogole w trase tego by chyba nie chcieli fani c'nie - powiedzialam D: W sumie to prawda - powiedziala zgadzajac sie ze mna Nie wiem ile, ale siedzilisy z godziny 11:00 zrobila sie 12:00. Poszlam do pokoju przebralam sie w swieze ciuchy gotowa zeszlam na dol. Dziewczyny byly juz gotowe wzielam torebke i wyszlismy z domu. Na miejscu byłyśmy po 10 minutach weszlismy do budynku. Podeszlam do recepcji zameldowalam sie usiadlam na korytarzu. L: Pani Smith proszna - powiedzial lekarz Weszlam do gabinetu tym razem z Eleanor lekarz zbadal mnie, a pozniej kazal polozyc na klozetke. L: A panski chlopak gdzie ? - zapytal A: Musial wyjechac - odpowiedzialam L: Dobrze A : USG? L : Tak - odpowiedzial mi Podwinelam bluzke i odslonilam swoj brzuch lekarz nalozyl mi zel i zaczal wykonywac USG z dzickiem bylo wszystko w porzadku. L: Chce pani poznac plec ? - zapytal mnie A: Tak - odpowiedzialam L: To bedzie dziewczynka - powiedzial USG wykonal dostalam zdjecie wytarlam zel z brzucha. Zakrylam bluzka brzuszek i poszlam za lekarzem usiadlam przy biurku. Patrzylam na Niego, a El sciskala moja reke. L: Jak mowiles z dzieckiem dobrze dba pani o siebie. Zapisze pani nowe witaminy - powiedzial i wzial sie za pisanie Przytaknelam glowa odebralam od Niego recepte i zdjecie USG. Wyszlismy z gabinetu, a Danielle od razu podleciala do nas D: I co ? I co? - pytala podekstytowana A: Dziewczynka - odpowiedzialam podalam jej zdjecie USG Wyszlismy z budynku pojechalismy do domu. W domu bylismy po 20 minutach weszlam usiadlam na kanapie. Wyjelam telefom zrobilam zdjecie USG i wstawilam na tt. Jak wstawilam zdjecie zaraz byla afera, ze wkrecam Zayna w dziecko bla bla bla. Nie przejelam sie tym wylaczylam tt wlaczylam telewizor i zaczelam ogladac. Dlugo to nie trwalo bo przerwal mi moj dzwoniacy telefon. * Rozmowa * A: Halo - powiedzialam Z: Czesc kotku. - powiedzial Zayn A: Hej skarbie, dolecieliscie ? - zapytalam od razu Z: Nie jeszcze nie - odpowiedzial A: To czemu dzwonisz? - zapytalam Z: A nie moge dzwonic w takim razie sie rozlaczam - odpowiedzial A: Nie, tylko tak pytam z ciekawosc - powiedzialam Z: Tęsknię po prostu. - powiedzial A: Ja tez tesknie bardzo - odpowiedzialam Z: Dobra juz dluzej nie wytrzymam czemu mi nie powiedzialas ? - zapytal A: To znaczy? - zapytalam Z: O wizycie u ginekologa - odpowiedzial A: Nie chcialam ci mowic bo bys nie pojechal - odpowiedzialam Z: No zgodze sie z Toba - mruknal A: Sam widzisz Z: Czyli córeczka? - zapytal A: Nie blizniaki. Skad wiesz ? - odpowiedzialam Z: Twitter - odpowiedzial A: To ja tam napisalam, ze to dziewczynka, a zdawalo mi sie, ze nie pisalam - odpowiedzialam Z: No widzisz jednak napisalas A: No dobra, dobra, ktorys z chlopakow ci pokazal bo wiem, ze spales - odpowiedzialam Z: Nieee - powiedzial A: Zayn Z: Dobra Liam mnie obudzil i pogratulowal coreczki - mruknal A: Wiedzialam. Zalozylam sie z Eleanor nawet walsnie poczekaj - powiedzialam do sluchawki - EL WISISZ MI 100 - krzyknelam do dziewczyny - juz jestem - tym razem powieddzialam do Zayna Z: O co sie zalozyliscie ? - zapytal A: Ona obstawiala, ze bedzie chlopiec, a ja ze dziewczynka - odpowiedzialam Z: Dobrze, ze ja sie nie zakladalem - powiedzial A : Oj skarbie ja zawsze wygrywam. - zasmialam sie. Z: Dlatego sie nie zakladam z Toba - odpowiedzial A: Zayn, a jak mala sie urodzi to bedziemy mieszkac w moim bylym domu ? - zapytal by sie upewnic Z: Tak chce miec was tylko dla siebie - odpowiedzial, a w sluchawce uslyszlam ,, ey '' zrobione przez chlopakow A: Myslisz, ze oni zabiora ci mnie i dziecko ? - zapytalam Z: Wszystko jest możliwe, ale będziemy sąsiadami. - odpowiedzial A: No masz racje- powiedzialam Z: Musze konczyc zaraz ladowac bedziemy. Kocham was A: My ciebie tez - odpowiedzialam Zayn rozlaczyl sie odlozylam telefon na stolik usiadlam wgodniej na kanapie i zaczelam ogladac telewizje przelaczylam na kanal muzyczny. Po chwili dolaczly do mnie dziewczyny nie ogladalismy dlugo bo uslyszelismy dzwonek do drzwi. Wstalam ze swojego miejsca i poszlam otworzyc. P: Hej - powiedziala Perrie A: Perrie !!! - krzyknelam i przytulilam dziewczyne nie mialam z nia kontaktu miala pol roczna trase - wchodz Zaprosilam dziewczyne do srodka poszlam z nia do salonu dziewczyny tak samo jak ja zareagowaly. A: Opowiadaj co u ciebie - powiedzialam P: A no nic sie nie zmienilo mam teraz wolne, wiec przyszlam was odwiedzic, ale za to widze, ze troszke ci sie przytylo - powiedziala A : Ciąża robi swoje. - odpowiedzialam P: Oo ciekawie opowiadaj - powiedziala Pezz A: Co mam ci powiedziec jestem w 5 miesiacu ciazy, jestem zareczona z Zaynem nic nowego '- odpowiedzialam P: Nic nowego gratuluje wam. Chlopiec czy Dziewczynka ? - zapytala A: Dziewczynka - odpowiedzialam P: No to gratulacje. - Przytulila mnie. A: Dzieki - powiedzialam Dostalam sms'a od Zayna, ze mam wejsc na skypa. Przeprosilam na chwili dziewczyny i poszlam do pokoju po laptopa. Zeszlam z nim na dol usiadlam obok dziewczyn na kanapie polozylam laptopa na brzuchu. Zalogowalam sie na skypie i czekalam na rozmowe nadchodzaca. Po chwili zobaczylam, ze dzwoni do mnie odebralm i zobaczylam twarz Zayna. A: Hej skarbie - powiedzialam i pomachalam do kamerki Z: Czesc kotku - odpowiedzial mi za chwile w pokoju u Zayna pojawili sie chlopaki Ch: Czesc ! - krzykneli A: Hej - odpowiedzialam im El, Dan i Pezz przysunely sie blizej mnie, ale jeszcz nadal chlopaki nie widzieli ich. Danielle zaczela mnie szczypac, a ja sie smialam Z: Co jest ? - zaytal Zayn A: Dan przestan - krzyknelam D: Dobra juz - powiedziala i pokazala sie tak by chlopaki ja widzieli Pezz i Eleanor zrobily to samo rozmawialismy z nimi dlugo w pewnym momencie odlozylam laptopa. Wstalam z kanapy i poszlam do kuchni. Zrobilam sobie gore kanapek wrocilam do salonu i usiadlam sie z powrotem na swoje miejsce. N: Smacznego, ale podziel się. - odezwal sie Niall A: Dziekuje, ciekawe jak mam sie z Toba podzielic - powiedzialam N: Normalnie - odpowiedzial A: Masz - przysunelam talerz do kamerki Niall probowal zlapac kanapke, ale mu to nie wychodzilo. Wkurzyl sie w koncu i poszedl sobie sam zrobic. Rozmawialam z chlopakami po chwili wrocil Niall z lepszymi kanapkami. Popatrzalam na swoje i spojrzalam na ekran i tak caly czas. A: Jego wygladaja smaczniej - powiedzialam, a wszyscy zaczeli sie smiac. D: Zrobię ci lepsze. - wyszła Po 15 minutach przyniosła mi talerz pysznych kanapek. Mniam slinka, az mi pociekla. Zaczelam je jesc bardzo mi smakowaly zjadlam wszystkie odlozylam talerz na stolik polozylam nogi na stole i rozmawialam. P: Macie juz imie ? - zapytala mnie i Zayna Pezz Z i A: Tak. - odpowiedzielismy P : A jakie? A i Z: Liliana, Nicole - odpowiedzielismy inaczej P: To w koncu jak ? - zapytala Z: Caroline - powiedzial Zayn A: Liliana - odpowiedzialam Z: Dlaczego nie Caroline ? - zapytal A: Bo kojarzy mi sie z Caroline Flack - odpowiedzialam Z: To jak ? - zapytal A: Lili Z: A może Melody? Albo Vivian? - zapytal A: Czemu nie Lili, moze Melanie ? Vivan odpada - zaproponaowalm Z: A może Victoria? A: Kategorycznie nie. Kojarzy mi sie z twoja byla. Ja wybieram albo Melanie albo Liliana - powiedzialam Z: Dlaczego Akurt te imiona? A może Sussan? Albo Allyson? A: W sumie podoba mi sie Allyson - odpowiedzialam Zayn uśmiechnął się szeroko. Z: Allyson śliczne. A jak na drugie? Po twoje czy mojej mamie? A może Diana? - proponowal A: Allyson Diana slicznie - powiedzialm P: Czyli kwestia imienia zalatwiona - powiedziala Perrie Z: Tak. Kotku tęsknię za tobą. - powiedzial A; Ja za toba tez skarbie bardzo - powiedzialam Zaczelam juz ziewac, ale nadal mocno sie trzymalam. Perrie juz poszla i zostalam z dziewczynami. Z: Widze, ze ktos spiacy jest. Idz spac skarbie - powiedzial Zayn A: Dobrze idziemy dziewczyny c'nie ? - zapytalam je na co przytaknely El: Tak idziemy dobranoc wam. Kochamy was - powiedziala L: Ale mnie bardziej - dopowiedzil Louis El: Tak, tak Z: Dobranoc kochanie - powiedzial Zayn A: Pa skarbie - odpowiedzalam Rozlaczylam rozmowe zabralam laptopa uprzednio zegnajac sie z dziewczynami. Weszlam do pokoju odlozylam laptopa poszlam do lazienki wzielam prysznic ubralam sie i polozylam w lozku. Pierwsza noc bez Zayna.
******** Miesiąc później ***********
Ten miesiac byl nie jaki najpierw trasa chlopkow, samotne noce bez Zayna. No, ale coz jeszcze dwa miesiace i bedzie w domku. Siedzialam wlasnie w salonie, iz dziewczyny pojechaly na zakupy nie chcialam z nimi jechac dlatego bo mam jakies bole w kregoslupie. Siedzialam i ogladalam badziewne programy telewizyjne. Nie siedzialam dlugo poniewaz przyjechaly dziewczyny. Wstala powoli z kanapy i poszlam do kuchni. D: Mialas nie wstawac - powiedziala Dan A: Ale wy wszystko robicie - mruknelam E: Poniewaz ty nie mozesz sie przemeczac, a poza tym boli cie kregoslup A : Dam sobie radę. - powiedzialam Dostalam sms' a od Zayna, ze mam wejsc na skypa to pogadamy. Poszlam do pokoju zgarnelam laptopa i zeszlam na dol. Usiadlam na kanpie wlaczylam laptopa zalogowalam sie na skypa i od razu zobaczylam buzie Zayna. Z: Czesc wam - odezwal sie pierwszy Dz: Hej - odpowiedzialysmy rowno Z: Jak sie czujesz skarbie ? - zapytal A: Nawet tylko strasznie boli kregoslup - odpowiedzialam Z: Ojej, ale napewno wszystko dobrze ? - zapytal by sie upewnic A: Ta...- zacielam sie przymknelam oczy i zlapalam sie za brzuch poczulam kopniecie. Z: Skarbie co sie stalo ? - zapytal zaniepokojony A: Kopnela, nasza coreczka kopnela - powiedzialam i znow poczulam D: Pokaz, pokaz - powiedziala i razem z El polozyly reke na brzuchu A: Czujecie ? - zapytalam Dz: Czujemy cudowne uczucie - odpowiedzialy Z: Dlaczego mnie tam nie man? - zapytal Zayn A: Skarbie jeszcze bedzie okazja - odpowiedzialam Z: Musi byc - powiedzial i usmiechnal sie Chcialam cos powedziec, ale uslyszalam dzwonek do drzwi. Wstalam z nie wielkim trudem i poszlam otworzyc. Zobczylam Trishie i Saffe przytulilam je i wpuscilam do srodka. S: Jak ta dzidziusc ? - zapytala Saffa A: Dobrze tylko kopie - odpowiedzalam - chodzicie do salonu rozmawiamy z Zaynem - powiedzialam S: Zayn ! - krzyknela i poleciala do salonu Z: Hej mala S: Czesc Zayn - odpowiedziala Z: Sama jestes ? - zapytal S: Z mama - odpowiedzala, a my z Trishia weszlysmy do salonu. Z: Czesc mamo - powiedzial T: Czesc synek - odpowiedziala Z: Jak sie czujesz ? - zapytal T: Dobrze, dziekuje. Lepiej mow co u Ciebie - powiedzial Z: Swietnie, ale tesknie strasznie - odpowiedzial T: Dasz rade synku, ile jeszcze wam zostalo ? - zapytala Z: Dwa miesiace chociaz nie wiadomo moze sie wszystko zmienic, ale watpimy w to - odpowiedzial A: Oj tam, oj tam - powiedzialam Z: Nawet gdyby mialo sie przedluzyc to wroce - odpowiedzial A: Tak bo Paul cie pusci - powiedzialam Z: Pusci nie ma wyjscia A: Jak nie ma wyjscia ? - zapytalam Z: Nie nic - odpowiedzial A: Chyba nie masz na mysli ucieczki - podnioslam brew Z: Nie ale mam sposoby - puscil oczko A: No dobra - powiedzialam Wstalam z kanapy i poszlam do kuchni po jakies jedzenie. Nie mialam ochoty na kanapki zrobilam platki z mlekiem i z powrotem weszlam do salonu. Z: Smacznego. Kotku możemy porozmawiac sami? Bardzo tęsknilem A: Oczywiscie - odpowiedzialam Trishia mowila, ze juz jedznie bo obiadu nie beda miec w domu. Dziewczyny poszly na gore bo do nich napisal Liam i Louis, ze chca pogadac tak wiec zostalam z Zaynem sama. Z: Kotku ty mój chciałbym cie dotknąć. - powiedzial A: Ja ciebie tez nawet nie wiesz jak bardzo - odpowiedzialam Z: Mój misiaczek. - wysłał mi buziaka A: Twoj ? Jestes pewnien ? - droczylam sie Z:A nie? - zapytal A: No nie wiem nie wiem. - mruknelam Z: Jak to? A: Tylko sie z Toba drocze - powiedzialam Z: Juz myslalem - odpowiedzial A: Tylko twoja. - powiedzialam Z: Nawet nie wiesz ile bym dal zeby byc przy Tobie - powiedzial A: Ja tez - powiedzialam spuscilam glowe czujac lzy w oczach Z: Nie płacz - powiedzial A: Jak mam nie plakac ? Cholernie tesknie za Toba oddalam bym wszystko by sie do Ciebie przytulic - odpowiedzialam podnoszac glowe Z: Ja też kotku. Ja też - odpowiedzial -Nie placz juz zobaczysz szybko to minie i zanim sie obejrzusz bede kolo Ciebie, a raczej Was - powiedzial A: Kocham Cie - powiedzialam ocierajac lzy. Z: Ja Ciebie tez - odpowiedzial Z: Jestes moim sercem -powidzial A: Ty moim tez - odpowiedzialam Rozmawialam z Zaynem dosc dlugo nie odbylo sie bez lez, smiechow, fochow takich na 5 minut. Niestety wszystko co dobre szybko sie konczy. Zayn musial juz konczyc bo mieli jakis koncert pozegnalam sie z nim. Rozlaczyl rozmowe odlozylam laptopa na stolik i siedzalam. Po chwili na dole zjawily sie dziewczyny usiadly kolo mnie i patrzlaysmy w ciemny ekran telewizora. A: Zadzwonimy moze po Perrie i pojdziemy na jakis spacer badz zakupy ? - zaproponowalam D: Jestem za - odparla Dan El: Ja tez - powiedziala. Zadzwonila po Perrie, ktora pojawila sie u Nas po 5 minutach. Ubralam sie i wyszlismy z domu na poczatek poszlismy do parku po spacerowalismy sobie spotkalysmy kilka fanek chlopakow. Zrobilismy sobie z nimi zdjecia. Nastepnym naszym punktem bylo centrum handolwe. Nie szlysmy dlugo poniewaz wystaczylo przejsc z 5 minut drogi. Wchodzilismy wlsnie do sklepu z ciuchami zaczelam sie rozgladac za czyms w co wejde. Nic nie znalazlam D: Patrz - pokazala na koszulke akurat na mnie. A: Dan to sklep meski - odpowedzialam jej D: No wiem - zasmialysmy sie El: Co ci szkodzi kupic i tak chodzisz w Zayna koszulkach - powiedziala Eleanor A: No masz racje - odpowiedzialam Weszlysmy do tego sklepu wzielam ta bluzke jak i kilka innych i poszlam do przebieralnie. Zalozylam i zauwazylam, ze dobre mi sa nie zakryja dokladnie brzuszka, ale moga byc. Ubralam swoja bluzke i poszlam do kasy kupilam bluzki i wyszlismy ze sklepu. Namowilam dziewczyny bysmy poszly na jakis lodu zgodzily sie od razu. Perrie powiedziala, ze dolaczy do nas i mamy poczekac na nia w kwiarni. Tak jak powiedziala ruszylismy do kawiarni usiedlismy na miejscach zamowilam duze lody z polewa toffie dziewczyny to samo tylko, ze Dan wziela polewe czekoladowa, a Eleanor truskawkowa. Jedlismy juz swoje porcje gdy dolaczyla do nas Perrie przysiadla sie i zamowila to samo. D: Gdzie cie wcielo??? - zapytala P: W sklepie nie moglam sie powstrzymac - odpowiedziala El: Co kupilas??? - zapytala P: Tu jest dla was prezent ze swiat- odpowiedziala Powedziala wreczyla Danielle i Eleanor paczuszke. Potem wyciagnela 2 paczki i mi podala. A: Co to?? - zapytalam P: Zobacz - odpowiedziala Otworzylam pierwsza paczke zobaczylam w niej kosmetyki, bizuterie i kilka wiekszych bluzek. W drugiej byly ubranka dla dziewczynki, buciki rozowe, skarpeteczki, spioszki. A: Jej. Dziekuje. - Przytulilam ja mocno P: Nie ma za co kochana - oddala mi uscisk A: Zbieramy sie juz nogi mi odlatuja - powiedzialam D: Pewnie chodzmy - odpowiedziala Wstalismy ze swoich miejsc dziewczyny poszly zaplacic. Wrocily i ruszylismy do wyjscia. Nie wzielismy samochodu pozostalo nam wracanie na nogach bylismy juz w parku. Gdy zlapalam sie za brzuch i usiadlam na lawce znowu zaczela kopac. P: Co sie dzieje ? - spanikowala Pezz A: Nic po prostu znow kopie - odpowiedzialam P: Moge ? - zapytala A: Pewnie Pezz przylozyła reke do brzucha i po chwili usmiechnela sie szeroko. Odsunela sie ode mnie i poslala mi usmiech P: Jej cudownie - powiedziala A: No, ale daje popalic - powiedzialam Dziewczyny pomogly mi wstac i dalej ruszylismy. Po 15 minutach bylismy w domu od razu gdy weszlam do Niego rzucilam sie na kanape. Wzielam laptopa na kolana, a wlasciwie na brzuch i wlaczylam go. Weszlam na tt i fb. Zayna nie bylo, ale fanki dodawaly zdjecia z koncertu, a chlopaki z przed koncertu zjezdzalam tak na dol i na trafilam na zdjecie Zayna po prostu nie moglam sie powstrzymac i zaczelam sie smiac. El Dan i Pezz: z czego sie smiejesz?? - zapytaly A: Chodzcie to wam pokaze - odpowiedzialam Dziewczyny podeszly i pokazalam im Zayna, ktory razem z Niallem walczyli na jedzenie i byli cali brudni i podpis Liama ,, I oto przyszly tatus wspolczuje temu dziecku,, dziewczyny nie wytrzymaly i rozwniez zaczely sie smiac. Nie moglam przestac. Od razu skomentowalam i dodalam do ulubiomych. Posprawdzalam jeszcze kilka innych zdjec. Zobaczylam, ze dostalam wiadomosc byla od Doniyi zapytala jak sie czuje i w ogole. Pisalam z nia troszke swojego czasu w tym czasie dziewczyny szykowaly kolacje chcialam im pomoc, ale nie pozwolily mi. Gdy kolacja zostala zrobiona, a byla to salatka dziewczyny przyniosly mi i usiadly obok mnie. Mialam juz wylaczac laptopa gdy zadzwonil Louis do mnie. Usmiechnelam sie i odebralam A: Hej, a wy czasem nie macie koncertu ? - zapytalam L: Hej mamy teraz przerwe 10 minutowa i postanowilismy zadzwonic. A: Aaa - odpowiedzialam biorac salatke do buzi- Widzialam zdjecie - powiedzialam L: Hahahah dobre co nie, ale serio wspolczujemy - powiedzial Z: LOUIS ZNOW GADASZ ZE ZDJECIEM EL - krzyknal Zayn skas L: Nie tym razem mówie do twojej narzeczonej. Tak kotku gadam do twojego zdjęcia. - powiedzial Louis i odpowedza na nie zadane pytanie przez Elke Z: Z Lexi jak to skad masz jej zdjecie ? - pytal L : Przez skypa! Debilu - powedzial Z: Nie jestem debilem - powiedzial Zayn, ktorego zobaczylam na ekranie L: A przepraszam bo ty jestes tym najwiekszym - odpowiedzial mu Louis A: Nawet jeśli jesteś debilem to jesteś moim debilem tylko moim. - wysłalam mu buziaka Z: Oo to moge nim byc - odpowiedzial L: Co dzis robiliscie ? - zapytal Louis D: Bylysmy na spacerze, a pozniej na zakupach - odpowiedziala Dan A: Patrz co dostałam.- wstalam z kanapy i przynioslam dwie paczuszki. Pokazalam mu pierw pierwsza kosmetyki i bluzki meskie. I druga wyciagnelam i zaczelam mu pokazywac ubranka. Z: Jakie śliczne! - powiedzial L: Po co ci meskie ciuchy ? - zapytal Lou A : Bo w inne sie nie mieszcze - powiedzialam L: Hahahah - zaczal sie smiac, ale przestal bo dostal w leb od Zayna. Z: Dobra musimy konczyc. Pa Kocham cie skarbie - powiedzial do mnie L: Kocham cie El - powiedzial Louis A i El: Ja Ciebie tez - odpowiedzielismy rowno Li: Dan skarbie kocham cie! Dobranoc! - krzyknal Liam ktory zjawil sie w pokoju Dan: Oj Liam ja też cie kocham. - odpowiedziala mu Rozlaczylismy sie z chlopakami wylaczylam laptopa kazda z nas poszla do swojego pokoju przebralam sie w pizamke i poszlam spac. ************************************************************************************************************************************************ Witam Was ponownie ! ;> Już jest 33 rozdział, jak myślicie co będzie dalej ? Do zobaczonka /Malikowa i Hazzowa ;*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz