piątek, 28 lutego 2014

Rozdział 43 część 1

Rozdział dedykowany Justynie KC ;*** i Juli Eksztein jeżeli źle napisałam to przepraszam

*********************************
******** 3 miesiące później *********
Wstałam rano jak zawsze poszłam do kuchni zrobić śmiadanie. Szykowałam tosty, a Zayna z Ally usiedli przy stole.
A: Witam - odezwałam się
Al: Cesc - pomachała mi
Z: Hej skarbie - odpowiedział
Pocałował mnie lekko oddałam pocałunek po chwili oderwałam się od Niego i wskazałam by usiadł
Z: Czemu ?- zapytał
A: Bo mnie rozpraszasz - odpowiedziałam
Z: Jak to?- zadał pytanie
A: Zayn nie zadawaj takich pytań - powiedziałam - a teraz siadaj - nakazałam
Z: No dobrze - usiadł niechętnie, a ja wróciłam do robienia śniadania
Z: Ja to chciałem zrobić - mruknął
A: Nie marudź
Z: No dobra - powiedział
Postawiłam przed nimi tosty i usiadłam obok Zayna. Zaczęliśmy jeść dużo śmialiśmy się przy tym.
Al: Jesce - powiedziała
A: Już ci daję - odpowiedziałam
Dałam jej dokładkę i zaczęła jeść. Po chwili skończyliśmy śniadanie Zayn zaczął sprzątać ja w tym czasie poszłam się ubrać. Ubrana i odświeżona zeszłam na dół.
Z: Piękna jak zawsze - powiedział
A: Chyba chciałeś powiedzieć wieloryb - mruknęłam
Z: Nie kotku - usmiechnął się
A: Jesteś tego pewny ?- zapytałam
Z: Z cała pewnością - odpowiedział
A: No dobrze - powiedziałam
Przytuliłam się do Niego i pocałowałam go Zayn odwzajemnił pocałunek chwile poźniej odsuneliśmy się od siebie. Ally klaskała zaśmiałam się pod nosem z niej i usiadłam obok. Al przytuliła jak zawszw mój brzuszek i pocałowała go.
A: Wkrótce poród - odezwałam się
Z: Na kiedy masz termin ?- zapytał
A: 15, ale mogę urodzić nawet teraz - odpowiedziałam
Z: O tak - uśmiechnął się
A: Pozbęde się go z brzucha - mruknęłam
Z: Nasze 2 maleństwo - powiedział i dotknął mojego brzucha
A: Drugie, mam nadzieję, że nie chcesz 3 - powiedziałam
Z: Narazie nie - odpowiedział
A: Zapytam tak ile ty planujesz mieć dzieci ?- zapytałam
Z: 4 - uśmiechnął się
A: Boże 2 ci nie starczy ?- zapytałam
Z: Nie - odpowiedział
Nie odpowiedziałam nic za to po prostu zaczęłam oglądać telewizję przy okazji bawiąc się z Ally
Z: Jesteś zła ?- zapytał
A: Nie, a dlaczego miałambym być ?- zapytałam
Z: Tylko się pytam, jak się czujesz ?- zapytał
A: Wszystko mnie boli nie mam siły na nic - odpowiedziałam
Z: Masaż ?- zaproponował
A: Nie odmówie - powiedziałam
Zayn zaczął mnie masować chyba częściej będę mu kazała by robił mi masaż. Zamruczałam cicho Zayn nie przestwał tylko dalej masował. Pocałował mnie lekko w szyję, nagle poczułam skurcze.
A: Zayn - powiedziałam
Z: Tak ?- zapytał
A: Rodzę - wydusiłam
Z: Kurwa - wyszeptał
Zayn pobiegł do naszej sypialni przy tym dzwoniąc do Liama. Po chwili w domu pojwili się chłopaki Zayn zbiegł na dół z torbą w ręku Louis wziął Ally. Wyszliśmy z domu wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do szpitala. Po 5 minutach byliśmy na miejscu Zayn pobiegł po lekarza i zaraz po tym znalazłam się na porodówce. Powtórzył się cały proces rodziłam przez 13 godzin i 31 minut. Opadłam zmęczona tuląc swojego synka. Byłam wykończona przewieźli mnie z synkiem do sali. Po chwili wszyscy się w niej pojawili Zayn z Ally od razu podeszli do łóżka.
Al: Cesc - powiedziała do małego
A: On ci nie odpowie skarbie - powiedziałam
Al: Ciemu ?- zapytała
A: Bo on jest malutki i nie rozumie, ani nie umie mówić - odpowiedziałam
Al: Ahaaaaaaa... roziumiem - powiedziałam - Tiomi - odezwała się do Tommiego
Uśmiechnęłam się to słodko wyglądało Tommy spojrzał na nią i uśmiechnął się. Chłopaki rozsiedli się w sali Zayn pocałował mnie lekko. Podałam mu Tommiego Ally podeszła do mnie i przytuliła się. Objęłam ją mocno i pocałowałam w główkę.
Al: Tiomi slicny - powiedziała
A: Tak jak ty - odpowiedziałam jej
Al: Nie plawda
A: Prawda, prawda - pocałowałam ją
Chłopaki siedzieli u mnie do wieczora w końcu pielęgniarka wygoniła ich. Najtrudniej było z Ally bo ta wcale nie chciała iść do domu.
A: Słońce przyjdziesz jutro - powiedziałam
Al: Nie ja cie ziostać z Tiobą - odpowiedziała
A: Ale nie możesz - tłumaczyłam jej
Z: Chodź skarbie - powiedział i wziął ją na ręce - przyjedziemy jutro - powiedział do Niej
Al: Ale na piewno ?- zapytała
Z: Tak - przytaknął
Al: No dobzie. Pa mama, pa Tiomi - powiedziała i nachyliła się by dać mi buziaka
A: Pa skarbie - odpowiedziałam
Pożegnałam się jeszcze z Zaynem i wyszli. Nakarmiłam małego uśpiłam go. Położyłam go obok łóżka do specjalnego łóżeczka i sama się położyłam.

2 komentarze:

  1. Moje życie jest okrutne. Napisałam dla Was dziewczyny podziękowania na conajmniej 50 linijek a tu laptop mi się rozładował. Postaram się napisać jeszcze raz.

    Niesamowity,niepowtarzalny! Brak mi słów na ten rozdział! Zakochałam się w nim ;3 Tyle wyczekiwany rozdział nagle ukazał mi się przez oczami!
    A w dodatku z moim nazwiskiem na początku. Łzy szczerego wzruszenia spłynęły po moim policzku. Domyślać się można,że to Julia Eksztein. Podzielę ten komentarz na parę części.
    --------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    CZĘŚĆ NA WYPOWIEDŹ O ROZDZIALE:
    1.Bardzo trudno mi to napisać ale jestem naprawdę MINIMALNIE zawiedziona. Tamta ciąża była magiczna. A gdy w końcu nadszedł poród tyle się działo! Po prostu można było klaskać do monitora. Teraz tylko wszystko szybko fiu,fiu i już w samochodzie,Zayn ma torbę Louis Ally , już jadą~Dziecko urodzone. Wtedy było tyle szczegółów,że czułam jakbym była na sali porodowej-teraz,jak zwykły czytelnik bloga.

    2.Nie zapominajmy o gratulacjach!
    Już za dużo krytyki,pola na plusy! Przepiękny rozdział! Jak zwykle nutka namiętności,subtelności od strony Zayna,i nie pominięte humorki ciążowe! Cudownie przedstawione <3
    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    MOJE POMYSŁY OD SERCA:
    1.POSZERZCIE HORYZONTY!
    Cały blog skupia się na Zaynie i Lexi. (Od razu mówię,że ich kocham i wcale mi to nie przeszkadza) Ale może kilka zdarzeń z Lou i El? ;/ A może jednak wybierzesz Liama i Dan? Też ich uwielbiam a ogólnie nic się wokół nich nie dzieje.

    2.Widzę,że opuściłyście swoje komentarze pod rozdziałami! Lubiłam je ;) I inni na pewno też. <3
    --------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    APELACJA Z PROŚBĄ
    Dziewczyny męczy mnie to od samego początku. A więc mam prośbę. Nawet jeśli nie będzie nawet ćwiartki weny na rozdziały NIGDY ALE TO PRZE,PRZENIGDY nie kończcie tego bloga. To całe moje życie. Zakochałam się w nim pozwoliłyście mi odkryć moje prawdziwe ja. Byłam depresantką a dzięki tej niesamowitej historii uświadomiłam sobie,że najważniejsza jest miłość,rodzina,zrozumienie i dobrobyt. Zrozumiałam,że życie jest piękne,i mamy je tylko jedno i należy je wykorzystać w 100 PROCENTACH.
    ------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    POZDROWIENIA I GRATULACJE
    1. Specjalne pozdrowienia dla Malikowej i Hazzowej! Pozdrawiam Was siostry! :))
    2. Nic innego mi nie pozostało jak pogratulować tak wspaniałej wyobraźni! Dobrnięcia do 43 rozdziału,nie poddania się przede wszystkim! Gdy nadejdzie rocznica (50 rozdział) planuję coś specjalnego! Tak,możecie się cieszyć XD
    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Uuuuu! Ale się napisałam! Lecz cieszę się,że wiecie o moim zdaniu i wiele innych jak widać.

    Lots of love.
    xoxo ;*
    Julia Eksztein~wierna fanka,wylewająca zły gdy czyta ten blog. Dobrej nocy życzę!!
    ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne chce next <3
    Hahahah kocham Ally <3

    OdpowiedzUsuń