[..Położył się ja postąpiłam tak samo leżałam tak jakiś czas nie mogąc
zasnąć coś mnie natchnęło nie wiem co podniosłam się lekko i pocałowałam
delikatnie Zayna w usta. Chłopak po ruszył się mamrocząc coś po nosem
położyłam się z powrotem poczułam, że Malik kładzie rękę na mojej tali i
przysuwa do siebie. Uśmiechnęłam się pod nosem i tak zasnęłam....]
******** Perspektywa Zayna ********
Obudził
mnie potworny ból głowy otworzyłem oczy, podniosłem się na łóżku i
zacząłem się rozglądać zobaczyłem, że obok mnie śpi Alex, która była
ubrana w moją koszulkę. Nie pamiętam nic z wczoraj wstałem niechlujnie z
łóżka, podeszłem do szafy wyciągnąłem jakiś dres i koszulkę. Poszłem
wsiąść prysznic, wyszłem z łazienki spojrzałem w stronę łóżka Lexi
jeszcze spała. Zszedłem do kuchni z szafki wyjąłem tabletki na ból głowy
dla wszystkich jak i sam spożyłem. Nudziło mi się strasznie, więc
zacząłem przygotowywać śniadanie nie chciało mi się czegoś jakże
specjalnego robić dlatego postawiłem na zwykłe kanapki po 5 minutach
usłyszałem jęki i kroki na schodach pewnie chłopaki - pomyślałem. Nie
myliłem się zaraz po tym weszli wszyscy nawet dziewczyny. Przywitałem
się z nimi podałem im tabletki, podeszła do mnie Lexi dała buziaka w
policzek i szepnęła na ucho.
A: Kacyk jest co nie ? - zapytała
Z: Tak Kac morderca serca nie ma - powiedziałem
Podałem kanapki usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy rozmawiać. Nagle odezwało się Larry tym samym czasie
Larry: Wcale nie byliśmy tak pijani co nie ? - zapytali
E:
Nie tylko my wyznawaliśmy sobie z Dan czy Lexi miłość i śpiewaliśmy
serenady do siebie i innych ludzi - opowiedziała na ich pytanie Eleanor
L: No dobra jednak byliśmy - powiedział Louis
Z: Hahahaha chciałbym to zobaczyć - powiedziałem ze śmiechem
A: Ty nie lepszy - powiedziała do mnie Alex
Z: A cóż takiego robiłem droga Lexi ? - zapytałem
A:
No wiesz przytulałeś się do lampy, wyznawałeś jej miłość, a nawet
chciałeś się jej oświadczyc, lecz nie miałeś pierścionka. Gdy zabraliśmy
cię od Lorety bo tak ją nazwałeś prawie się popłakałeś - opowiedziała
mi w skrócie
Z: Naprawdę o bosz muszę ją poznać - odpowiedziałem poważnie, ale za chwile wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Po śniadaniu zostałem z Lexi w kuchni i zaczęliśmy sprzątać po śniadaniu, dziś postanowiłem ją zaprosić do kina.
Z: Lexi ?
A: Tak ? - obróciła się w moją stronę
Z: Poszłabyś ze mną dziś do kina ? - zapytałem nieśmiało
A: Czyżby randka ? - zapytała z cwaniackim uśmiechem
Z: Tak, znaczy nie, znaczy tak - zacząłem się mieszać
A: Hehe z chęcią pójdę z Tobą na tą randkę - odpowiedziała
Z: Naprawdę ? - zapytałem nie dowierzając
A: Naprawdę
Chciałem
się jeszcze zapytać jak znalazłem się w swoim pokoju, ale nie
wiedziałem jak boże muszę się ogarnąć bo co ta dziewczyna ze mną robi.
Z: Lexi powiedz mi jak znalazłem się w pokoju ? - zapytałem obracając się w jej stronę
A:
Jak przyszliśmy do domu wniosłam cię do pokoju prosiłam cię byś sie
przebrał, ale ty że nie, więc sama to zrobiłam oczywiście głupio
komentowałeś. Jak chciałam wyjść z pokoju zatrzymałeś mnie i
powiedziałeś, że mam z Tobą zostać, więc zostałam poszłam się przebrać, a
ty w tym czasie siedziałeś na łóżku i czekałeś. No to chyba na tyle -
odpowiedziała
Z: Przepraszam za kłopot
A: Nie ma sprawy. Dobra ja lece się przebrać - powiedziała i już jej nie było
Pochowałem
naczynia do szafek i sam poszedłem do salonu gdzie siedział Liam i
Danielle no dobra oni nie zrwacali na nikogo uwagi. Usiadłem obok nich i
zacząłem oglądać jak pieprzą się psy ?! Boże ten świat schodzi na psy.
Usłyszałem kroki obróciłem się i zobaczyłem Alex
A: Ja już się będę zbierać - powiedziała i zaczęła sie kierować w stronę wyjścia
Z: Poczekaj - krzyknąłem za nią - Będę u Ciebie o 18:00 - powiedziałem pożegnaliśmy się buziakiem .
Wróciłem do salonu gdzie tym razem byli wszyscy usiadłem koło Louisa i zacząłem rozmyślać nad wszystkim.
Li: Halooooo ?! Ziemia do Zayna - zaczął mi machać Liam
Z: Co ?! - zapytałem wyrywając sie z myśli
L: Ktoś się nam zakochał - powiedział Louis za co oberwał poduszką
******** Perspektywa Alex ********
Wróciłam
do domu cała w skowronkach nie mogę uwierzyć, że idę na randkę z
Zaynem. Poszłam do pokoju wyciągnęłam dresy i bluzkę z szafy w
podskokach doszłam do łazienki nalałam wody do wanny, rozebrałam się i
wskoczyłam do niej ( nie dosłownie). Nie wiem ile moja kąpiel trwała,
ale była dość długa. Wyszłam z niej gdy woda zaczęła być już zimnawa
przebrałam się w ciuchy. Weszłam do pokoju i zobaczyłam, że jest już
16:18 że co ?! wzięłam telefon i zadzwoniłam do Elki, Dan i Pezz. Były
po 10 minutach.
E: Co jest ?
A: Mam randkę z Zaynem i nie mam się w co ubrać. Będzie u mnie o 18:00 - powiedziałam na ednym wdechu
D i P: No dziewczyny sytuacja jest krytyczna
A: Tak, tak chodźcie do garderoby
Pobiegliśmy do mojej szafy dziewczyny zaczęły robić demolkę po 20 minutach Dan wyciągnęła tą sukienkę
Wzięłam ją poszłam do łazienki przebrałam się w nią wzięłam kosmetyki i
wróciłam do dziewczyn. Fryzurą zajęła się El, makijażem Pezz, a Dan
pomagała dziewczyną. O 17:50 byłam gotowa byłam pod wrażeniem. Miałam
nie za mocny makijaż i loczki. Zeszliśmy z dziewczynami do salonu
podziękowałam im bardzo mocno za pomoc powiedziały, że pomogą mi zawsze i
mam to zapamiętać na przyszłość. Dziewczyny poszły, a ja czekałam na
Zayna , zjawił się po 10 minutach punktualny - pomyślałam. Otworzyłam i
zobaczyłam Zayna ubranego tak .
Z: Prosze to dla Ciebie _ wręczył mi bukiet róż
A: Dziękuje . poczekaj chwilkę pójdę je włożyć do wazonu. - powiedziałam włożyłam kwiatki wzięłam torebkę i byłam gotowa.
Wróciłam
do Zayna wyszliśmy, szliśmy przez park rozmów wcale nam nie brakowało ,
czułam się przy nim swobodnie i bezpiecznie ? Tak bezpiecznie. Po pół
godzinnym spacerze doszliśmy do kina. Eybraliśmy horror, którego nie
chciałam, ale się zgodziłam. Film był naprawdę przerażający cały czas
wtulałam się w Zayna. Po skończonym seansie zaczęliśmy się zbierać do
domu, chociaż nie na spacer po Londynie.
A: Nigdy więcej takich filmów - powiedziałam w pewnym momencie
Z: A dlaczego przecież nie był taki zły - odpowiedział ze śmiechem
A: Był myślałam, że cię chyba uduszę - powiedziałam poważnie
Z: Tak, tak nie zrobiła byś tego
A: No dobra nie, ale nigdy więcej
Z: Dobrze, dobrze
Chodziliście
tak jeszcze długo śmialiśmy się jak dzieci. W pewnym momencie poczułam
jak ktoś mnie obraca w swoją stronę. obróciłam się i zobaczyłam ........
**********************************************************************************
Jak myślicie kogo zobaczyła Alex ?
Do następnego ;*
Pamiętajcie czytasz = komentujesz to dla nas motywacja / Malikowa i Hazzowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz