[...W pewnym momencie poczułam
jak ktoś mnie obraca w swoją stronę. obróciłam się i zobaczyłam ........]
Mike
?! - co on tu robi przecież miał siedzieć w więzieniu. Stałam i
patrzyłam na Niego z nie do wierzeniem Zayn zatrzymał się i stanął obok
mnie.
A: Mi.... Mike ? - wyszeptałam pełna obaw
M: No, a kogo się spodziewałaś księżniczko - zaśmiał się złośliwie
A: Co ty tu robisz ? - zapytałam przerażona
M: Wiesz postanowiłem ci złożyć wizytę - chciał mnie złapać, lecz się odsunęłam
A: Ale może ja nie chciałam tej wizyty. Po za tym czy ty nie powinieneś siedzieć - zapytałam
M: Wiem, że chciałaś. Zostałem zwolniony za dobre sprawowanie. Po za ten brakowało nam Ciebie - uśmiechnął się idiotycznie
Jak ja mogłam być z takim debilem. Boże dlaczego, żeś mnie nie ostrzegł
A: Wiem, że nie chodzi o to, czego chcesz ?! - zapytałam poważnie
M: Słuchaj masz mnie kryć przed psami rozumiemy się - teraz to się wkurzył
A: Uciekłeś wiedziałam - uśmiechnęłam się głupio
M: Masz mnie kryć rozumiemy się - szarpnął mną
Z: Zostaw ją o postawił się w mojej obronie Zayn
M:
Nie wtrącaj się - odpowiedział groźnie - Albo mi pomożesz, albo twoi
znajomi dowiedzą się kim byłaś - zwrócił się tym razem do mnie
A: Ja
mogę zebrać na Ciebie obciążające zarzuty np. Jak dawałeś Mary prochy i
później ją przeleciałeś, albo brałeś udziały w nielegalnych wyścigach.
Policja chętnie się tym zainteresuje - powiedziałam, a Mikowi zeszła
mina
M: A ja mogę powiedzieć, że brałaś udziały w nielegalnych walkach - odpowiedział po chwili namysłu
A: Nie musisz już dawno się przyznałam na policji. Mike nie będę cię kryła - powiedziałam i zaczęłam odchodzić od Niego
M: Zobaczymy później - krzyknął za mną
Chwyciłam Zayna pod ramię i szliśmy dalej tym razem w ciszy, w końcu Zayn zapytał
Z: Brałaś udział w nielegalnych walkach - zapytał nie dowierzając A: tak, ale to stare dzieje nie chce o tym mówić
Z:
Dobrze. Nie będę Cię do niczego zmuszał - uśmiechnął się - A teraz
zapraszam Panią na kolację - wyciągnął dłoń w mym kierunku
A: Ależ oczywiście proszę Pana - odpowiedziałam z powagą i podałam mu rękę
W drodze do restauracji ciągle się śmiałam opowiadaliśmy sobie różne śmieszne rzeczy z dzieciństwa
Z: jak byłem mały wywaliłem telewizor przez okno - powiedział, a ja spojrzałam na Niego i zaczęłam się śmiać .
A:
Ja jak miałam około 13 lat to przebierałam się i gdy byłam w majtkach i
staniku ktoś zadzwonił do drzwi myślałam, że to rodzice i gdy
otworzyłam powiedziałam ,, Czego ? Kluczy nie mogliście wziąć ? ,,
okazało się, że to jest listonosz zamknęłam szybko drzwi i spaliłam się
ze wstydu - powiedziałam przypominając sobie to
Zayn jak to usłyszał
to o mało co na ziemi się nie turlał. Reszta drogi była taka sama przy
nim zapomniałam o całym wydarzeniu z Mikiem. Po chwili zobaczyłam przed
sobą restaurację. Spojrzałam na Zayna ten się uśmiechnął i pociągnął
mnie za rękę w stronę restauracji. Gdy weszliśmy do środka poczułam
zapach różnych dań. Podeszliśmy do kelnera
K: Dobry wieczór. Mają państwo rezerwację ? - zapytał
Z: Tak na nazwisko Malik - odpowiedział
K: A tak zapraszam
Poszliśmy
za kelnerem do stolika, który nam przeznaczył usiedliśmy, a On się
oddalił. Usiadłam i zaczęłam się rozglądać rozglądałam się i mój wzrok
utkwił na Zaynie
A: Nie wiedziałam, że zarezerwowałeś miejsca - powiedziałam
Z:
Zarezerwowałem już dziś jak się zgodziłaś pójść do kina, chyba nie
myślałaś, że pójdziesz głodna do domu hehs - powiedział i się zaśmiał
Po
małej chwili zjawił się kelner położył przed nami karty dań. Otworzyłam
i nie wiedziałam co wybrać. Przeleciałam wzrokiem znów na te wszystkie
dania.
A: Poproszę sałatkę z kurczakiem - powiedziałam po namyśle
K: A dla pana ? - zapytał Zayna
Z: Poprosze to samo plus jeszcze dwa kieliszki wina - powiedział
K: Dobrze
Wziął nasze zamówienia i odszedł. Patrzeliśmy z Zaynem sobie w oczy przez kilka chwil.
A: Przyjemnie tu - powiedziałam zgodnie z prawdą
Z: Tak, lubię tu przychodzić czasem - odpowiedział i posłał ten swój cudowny uśmiech
Zaczęłam
przyglądać się mu miał włosy postawione na żel jak zawsze, ten jego
cudowny uśmiech. Uwielbiam jak się uśmiech i śmieje. A może uwielbiam go
całego ?! Możliwe, że się zakochałam, ale czy to możliwe i to w takim
krótkim czasie ? Nie mam pojęcia muszę chyba pogadać z dziewczynami.
Zaczęłam przygryzać wargę, musi być On taki boski ?! przystojny ?!
Raczej i taki i taki
Z: Halo ? Lexi ?! - zaczął mi machać przed oczami Zayn
A: Tak, tak już jestem na ziemi - powiedziałam i od razu uwolniłam swoją wargę spod zębów
Z: Smacznego - powiedział spojrzałam na Niego i zorientowałam się, że dostaliśmy już swoje zamówienia.
A: Wzajemnie - odpowiedziała
Posiłek
jedliśmy w ciszy pogrążeni w swych własnych myślach. Wiecie czego
jestem teraz ciekawa ? O czym On myśli. Chciałam bym umieć czytac w
myślach fajnie by było chodzić i czytać co o mnie myślą. Boże co się ze
mną dzieje wariuje już normalnie. Po skończonym posiłku bardzo dobrym
muszę przyznać. Wyszliśmy z restauracji w dobrych humorach i udaliśmy
się po raz kolejny na spacer. Tym razem również nam nie zabrakło rozmów
ogólnie opowiadaliśmy sobie o różnych rzeczach. Zayn opowiadał jak to
jest w trasie z chłopakami strasznie przy tym się uśmiałam. Ja
opowiadałam jak było w Nowym Jorku może nie było tyle śmiechu co u
Zayna, ale słuchał uważnie. Nawet się nie zorientowaliśmy, a staliśmy
pod moim domem .
Z: Dziękuje za dzisiejszy wieczór - powiedział jak już staliśmy przed drzwiami
A: Ja również. Świetnie się bawiłam - powiedziałam z uśmiechem
Z: Mam nadzieje, że to powtórzymy ? - zapytał, a w Jego oczach zobaczyłam nadzieję
AL Oczywiście, że powtórzymy - odpowiedziałam
Z: To super. Dobranoc - powiedział
A: Dobranoc - odpowiedziałam
Miał
już odchodzić, lecz zatrzymał się w pół kroku odwrócił się do mnie i
podszedł. Nie zdążyłam o nic zapytać, a ten wpił się w moje usta na
początku byłam zszokowana, ale po chwili oddałam pocałunek. Po nie
krótkiej chwili oderwaliśmy się od Siebie. Zayn położył swoją dłoń ba
mym policzku i patrzył w moje oczy.
Z: Teraz mogę już iść dobranoc - odpowiedział
A: Branooc - odpowiedziałam
Weszłam
do domu i zaśmiałam się pod nosem z Mulata w lekkich podskokach poszłam
do salonu i o mało co na zawał nie padłam na mojej kanapie siedziały
jak gdyby nigdy nic Danielle, Eleanor i Perrie
A: Co wy tu robicie ? - zapytałam
D: No nie mogliśmy się doczekać jutra, więc przyszliśmy - odpowiedziała na moje pytanie Danielle
A: Jak tu weszliście ? - zapytałam zdziwiona
E: Przecież dałaś nam klucz - odpowiedziała El
A: No prawda zapomniałam - powiedziałam
P: Opowiadaj jak było - powiedziała zafascynowana Pezz
A:
Na początku byliśmy w kinie Zayn wybrał taki horror, że cały czas się w
Niego wtulałam. Później poszliśmy na spacer i tam zaczepił nas Mike mój
były przyjechał tylko po to bym go kryła. Następnie poszliśmy do
restauracji zjedliśmy dania. Znów się udaliśmy na spacer śmialiśmy się
bawiłam się świetnie, a jak siedzieliśmy w restauracji wyglądał bosko
chociaż to za mało powiedziane. Przy nim czułam się bezpieczna. A jak
mnie odprowadził pożegnaliśmy się miał odchodzić, ale wrócił się i
pocałował mnie oraz dopowiedział, że teraz już może iść - opowiedziałam,
a dziewczyny słuchały uważnie
E: Ktoś nam się tu zakochał - powiedziała El
A: Nie no coś ty - odpowiedziałam i spuściłam w dół głowę czując jak pieką mnie policzki
P:
Przyznaj się czujesz coś do Niego widzę jak patrzysz, jak się
uśmiechasz gdy go widzisz. To jest miłość - powiedziała Perrie i
podniosła moją głowę
D: Awww jakie słodkie rumience - powiedziała Dan
A: No może masz racje pezz - odpowiedziałąm
P: Nie może tylko tak. Widać to gołym okiem jak na Niego patrzysz - posłała uśmiech w moją stronę
A: Może i coś czuje do Niego, ale On chyba do mnie nie - odpowiedziałam i od razu posmutniałam
D: Przekonamy się - powiedziała chytrze się uśmiechając
E i A: Co ty kombinujesz ? - zapytałyśmy równocześnie
D:
Słuchajcie jutro przyjeżdża mój kuzyn i gdybym go poprosiła zaczął by
cię podrywać na Zayna oczach i wtedy zobaczymy czy będzie zazdrosny
A: Jak ty to sobie wyobrażasz, a jak coś on poczuje do mnie lub cos takiego - odpowiedziałam
D: Spokojnie On ma żonę. Jego zona tez przyjedzie, ale jest spoko i zrozumie to - odpowiedziała Danielle
A: Możemy spróbować - powiedziałam po namyśle
E: Oczywiście, że spróbujemy
A: Chodźcie zostaniecie na noc - powiedziałam
P: No dobrze - odpowiedziała Pezz
Zaprowadziłam
dziewczyny do pokoju oraz dałam im jakieś ubrania. Pożegnaliśmy się i
poszliśmy w swoje ślady. Fajnie jakbyśmy zamieszkały razem chyba pogadam
z nimi o tym. Wątpię w to, ale warto spróbować. Wzięłam szybki prysznic
i położyłam się do łóżka. Rozmyślałam chwile o tym do momentu, aż
przypomniała mi się randka. Uśmiechnęłam się pod nosem na wspomnienie i
tak zasnęłam.
***********************************************************************************
heeeej jest już nowy rodział pamietajcie jak czytacie to komentujecie do nastepnego / Malikowa i Hazzowa
Jutro dawaj next <3
OdpowiedzUsuńAwwww... Kocham tego bloga. Jest wspaniały. Rozumiesz przeczytałam go w 3godz. ;) Pati dziękuje ze mi go podałaś. Świetnie go piszecie. Czekam jutro na next jak nie to zobaczysz co ci zrobię. Kocham tego bloga i kocham cb. KcKcKc Pati <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń