niedziela, 8 września 2013

Rozdział 18

Na chłopaków czekaliśmy z 15 minut, zadzwonił dzwonek do drzwi wstałam z dziewczynami z kanapy podeszłyśmy do drzwi. Otworzyłam wyszliśmy z domu podeszłam do chłopaków jak reszta.
Li: Alex nie uwieżysz Zayn jako pierwszy się wyrobił i do tego nas pospieszał po prostu nie wierze - powiedział Liam z niedowierzeniem.
Z: Zgadza się teraz czekam na nagrodę - powiedział Zayn i się uśmiechnał
Podeszłam do Niego i dała mu całusa w polik, spojrzal na mnie zawiedziony wspiełam się na palce i szepnełam na ucho ,,razie tyle powinno ci wystarczyć później MOŻE dostaniesz resztę.,, Powiedziałam obrociłam się do wszystkich i spytałam czy jedziemy. Wpakowaliśmy się do vana i odjechaliśmy. Cala drogę do klubu rozmawialiśmy.
Z: Pięknie wyglądasz - szepnał mi do ucha Zayn
Obróciłam się w Jego stronę położyłam głowę na ramieniu Zayna i rozmawialiśmy. Dotarliśmy do klubu ochroniarz od razu nas wpuścił, udaliśmy się w miejsca dla vip'ow. Ja z Zaynem poszliśmy po drinki, wróciliśmy do naszego towarzystwa i zobaczyłam Harrego na mojej twarzy malował się szok stanełam w miejscu Malik przystanął kolo mnie i spojrzał w ta sama stronę co ja i również się zdziwił widokiem Hazzy. Otrzasnelam sie i poszlam do stolika Zayn za mna, usiadlam z prawej strony usiadl Zayn, a z lewej Perrie za co bylam jej wdzieczna. Zobaczylam, ze przy stoliku zostalismy tylko Ja, Perrie, Zayn, Harry i Liam. Zaczelam rozmowe z Perrie i Zaynem popijalam drinki poczulam jak Mulat mnie obejmuje nie mialam mu tego za zle rozmawialam z Perrie jeszcze chwile dopóki nie poinformowala, ze idzie do toalety. Siedzialam z Zaynem ten sie zapytal czy zasluzyl juz na nagrode na co wpilam mu sie w wargi calowalismy sie dosc dlugi, oddalilam sie od Niego i zapytałam.
A: Taka odpowiedź wystarczy
Usmiechnął sie na co pomyslalam, że wystarczy podeszla do nas Perrie zapytala czy pojdziemy potanczyc zgodzilam sie. Tanczylam z blondynka z 4 piosenki, zapytalam Pezz czy idzie ze mna na tyly kiwnela glowa i poszla za mna. Wyszlysmy na zewnatrz od razu zapalilam papierosa wyciagnelam paczke papierosow w storne Perrie.
A: Chcesz ? - zapytalam
P: Nie dzieki, nie pale - odpowiedziala schowalam paczke z powrotem do torebki - Jak ty mozesz sie tym truc ? - zapytala Pezz.
A: Wiesz jesli wpadniesz w nalóg trudno z niego wyjsc.
P: No masz racje. Alex moge cie o cos zapytac ?
A: Jasne pytaj o co chcesz - usmiechnelam sie do niej
P: Czy ty... Zayna pocalowalas zeby Harry byl zazdrosny ? - zapytala niepewnie
A: Nie oczywiscie, że nie po prostu obieclam mu to nie pytaj - powiedzialm gdy zauwazylam iz dziewczyna chce o cos zapytac
A: Wracajmy.
Weszlismy do klubu poszlismy na nasze miejsca, ale zobaczylismy ludzi , którzy stali w kregu i kibicowali podeszlismy blizej i zobaczylismy bijacych sie Harrego i Zayna. Nie myslac wskoczylam pomiedzy nimi i ich rozdzielilam.
A: Wytlumaczy mi ktos do kurwy co wy odpierdalacie ? - zapytalam wkurzona
Z: To Harry zaczal - bronil sie Mulat
H: No co niedawno ze mna zerwalas, a juz bierzesz sie za mojego przyjaciela, nie wiem co w nim widzisz ja bylbym dla Ciebie lepszy - odpowedzal Harry trzymajacy sie za nos
A: Przepraszam, że co jestes zazdrosny o moj pocalunek z Zaynem. Jak nie wiesz dla czego go pocalowalam to sie nie wpierdalaj Ok ? I, że niby co z Toba byloby mi lepiej no ciekawe gdzie kurwa juz 2 razy mnie zdradziles i ty kurwa mowisz, że mi byloby z Toba lepiej. Ogarnij sie czlowieku. - skonczylam swoj monolog juz spokojniejsza - Chodź - powiedzialam i pociagnelam Zayna za reke.
Wyszlismy z klubu Malik usiadl na krawezniku, a ja zadzwonilam po taksowke obrocilam sie w strone Mulata i zobaczylam rozciety łuk brwiowy, rozwalona warga oraz krwawiacy nos. Po prostu super - pomyslalam, po chwili zjawila sie taxowka wpakowalam sie do niej razem z Zaynem. Do domu jechalismy w ciszy zatrzynalismy sie po jakis 5 minutach pod moim domem zaplacilam kierowcy i poszlam do domu, w ktorym siedzial juz Zayn. Weszlam do srodka sciagnelam plaszcz, poszlam do lazienki po apteczke i wrocilam do kuchni.
A: Siadaj - powiedzialam po czym wskazalam na blat w kuchni
Malik poslusznie zajal miejsce na blacie zaczelam przemywac jego rany nic nie mowiac na pierwszy strzal poszedl łuk brwiowy Zayn dawal jakos rade i nie syczal z bolu, teraz wzielam sie za Jego warge nalalam wody utlenionej na nowy waciczek i przejechalam po wardze.
Z: Auć ! - syknal z bolu
A: Trzeba bylo sie nie bic - powiedzialam o dziwo spokojna
Z: Wiesz, że to nie ja zaczalem - odpowiedzial i znow syknal
A: Dobrze wytlumacz mi to co tam sie stalo
Z: No to tak ty poszlas z Perrie zapalic, ja w tym czasie pilem drinka i rozmawialem z Liamem. W pewnym momencie podszedl do nas Harry i poprosil mnie na chwike, wstalem i poszedlem kawalek za nim On obrocil sie w moja strone i powiedzil, ze nie zyczy sobie bym calowal jego dziewczyny na co mu odpowiedzialem, ze jak sie nie myle to nie jestescie juz razem i ma nie wybierac z kim ty sie calujesz bo to Twoja sprawa powiedzialem mu tak, a ten sie na mnie rzucil koniec historii.
A: No dobre tym razem masz szczescie nie dostaniesz opieprzu .
Zaczelam przygladac sie jego nosowi nie byl w tragicznym stanie, starlam mu juz zachnieta krew. Wywalilam waciki apteczke poszlam zaniesc z powrotem na miejsce. Wrocilam do kuchni, a Zayn nadal siedzial na blacie podeszlam do Niego i pocalowalam pierw brew, a pozniej nos tak jak mama zawsze robi swojemu dziecku jak sie skaleczy. Zayn spojrzal na mnie dziwnie, ale za chwile juz mu to nie przeszkadzalo. Pocalowalam jego nos i usiadlam na blacie obok niego
Z: A tu, tu tez mnie boli - powiedzial i wskazal na kaciki ust.
A: A tam jestes bardziej ranny, wiec jak tam cie pocaluje to bedzie bardziej bolec.
Z: Nie bedzie wlasnie przestanie - powiedzial i zrobil mine kota z shereka.
Nic nie odpowiedzialam przesunelam sie blizej do niego i delikatnie jak umialam pocalowalam go w usta, ten przyciagnal mnie do siebie i zachlannie zaczal calowac po chwili gdy doszly do tego nasze jezyki chlopak syknal z bolu. Odsunelam sie od Niego i powiedzialam.
A: Widzisz mowilam, ze bedzie bardzie bolec .
Z: Ale to tylko chwilowe, a teraz mniej boli . - powiedzial i wyszczerzyl sie - dobra ja się bede zbieral - powiedzial i wstal
Zeskoczylam szybko z blatu i podbieglam do Zayna pociagnelwm go za reke i zaprowadzilam do salonu usiadl i si we mnie wpatrywal z pytajacym spojrzeniem.
A: Wiesz co najlepiej bedzie jak dziś u mnie zostaniesz bo wiesz jeszcze sie w domu pobijecie dobrze ? - zapytalam i spojrzalam na niego.
Z: No nie wiem raczej juz sie nie pobijemy - powiedzial rowniez na mnie spojrzal i nasze oczy sie spotkaly.
A: Prosze zrob to dla mnie - caly czas patrzelismy sobie w oczy .
Z: A co martwisz sie o mnie - powiedziak nie odrywal oczu od moich i sie przyblizyl
A: A nawet jesli to co ? - powiedzialam i sie usmiechnelam cwaniacko
Z: No nic to slodkie - powiedzial - no dobra zostane, ale tylko dla Ciebie.
A: Dziękuje jesteś kochany - powiedzialam i usiadlam obok niego
Z: Oj wiem wiem - odpowiedzial szeroko sie usmiechajac
A: A to tego jaki skromny
Z: No alez oczywiscie - odpowiedzial dalej sie szczerzac
A: Ty to chyba wszystko wiesz co nie ? - zapytalam
Z: No oczywiscie - nie no teraz to mnie rozwalil.
A: Wiec wiesz co teraz zrobie ? - zapytalam i unioslam brew.
Z: Tak - powiedzial pewny siebie
A: Nie wiesz jestes zbyt pewny siebie
Z: Nie ja nie jestem pewny siebie ja to wiem
A: Ta akurat - powiedzialam i wstalam po czym udawalam, że jestem obrazona wyszlam z pokoju
Weszlam do pokoju usiadlam przy biurku wyciagnelam zeszyt z rysunkami tak rysuje zaczelam od nie dawna mam na razie mam jakos pania z dzieckiem, park i inne rozne rzeczy naprawde dobrze mi to wychodzi. Wzielam olowek do reki i zaczelam rysowac na poczatku rysowalam kogos twarz na poczatku nie wiedzialam kto mi wyjdzie, lecz po chwili zaczelam rozpoznawac twarz Zayn i musze przyznac, ze swietnie mi wyszedl. Ktos zaczal dobijac sie do mojego pokoju odlozylam szybko nie dokonczony rysunek i powiedzialam ciche '' prosze ''. Drzwi otworzyly sie i pojawila sie w nich glowa Zayna rozgladnal sie po pokoju jak zobaczyk mnie Jego wzrok na mnie spoczal.
Z: Niezle masz w pokoju - powiedzial i usiadl obok mnie
A: Dziekuje - odpowiedzialam
Z: Prosze no wiesz, ze zartowalem. Wybierzemy sie na spacer ? - powiedzial i rowniez zapytal.
A: Na serio o tej godzinie chcesz isc na spacer ? - spytalam nie dowierzajac
Z: A dlaczego nie ? Noca wlasnie jest pieknie no prosze nie daj sie prosic. - powiedzial i zrobil maslane oczy. No jak u nie odmowic co sie ze mna dzieje
A: No dobrze tylko ubiore sie i mozemy isc.
Wyszedl z pokoju ja podazylam do garderoby i zalozylam to
Ubralam sie wyszlam z pokoju w salonie siedzial Zayn i ogladal telewizor. Jak uslyszla, ze zeszlam obrocil sie w moja strone i zapytal czy jestem gotowa odpowiedzialam skinieciem glowy. Wyszlismy z domu i ruszylismy na spacer poszlismy do parku.
A: Opowiedz mi cos o sobie - poprosilam gdyz uwielbialam sluchac jego glosu.
Z: Wiec jak wiesz jestem Zayn Malik pochodze z Bradford mam trzy siostru Waliya. Doniya oraz Saffa. Jestem czlonkiem One Direction nie mam dziwczyny podczas trasy koncertowej bardzo tesknie za rodzina podczas wolnego czasu probuje do nich jezdzic i spedzac z nimi czas chodz nie zawsze mi to sie udaje. A teraz opiwiedz mi o swoim dawnym zyciu - troche wachalam sie ale w koncu postanowila opowiedziec.
A: Jak wiesz mieszkalam w New York poznalam Harrego kiedys na koncercie i od momentu koncertu zaczelismy sie spotykac przylatywal czasem do mnie albo ja do Londynu zostalismy zas para jednak on zdradzil mnie na trasie koncertowej. Plakalam jak nie wiem ale w koncu postanowilam sie ogarnac poznalam takiego Mike na poczatku wydawal sie spoko chodzilismy chodzic na imprezy ja zaczelam cwiczyc boks pewnego dnia przyszedl do mnie i dal mi cos do wcigania oczywiscie wzielam. Zaczelo sie po trochu pozniej coraz wiecej, zaczelam sie rowniez bic pofarbowalam sie. Raz tak pobilam jedna dziewczyne, ze zlamalam jej nos. Wtedy poszlam do poprawczaka oczywiscie ''moi przyjaciele '' odsuneli sie ode mnie, a moja przyjaciolka powiedziala mi prosto w twarz, ze nie ma zamiaru przyjaznic sie z kryminalistka. - opowiedzialam mu moja historie a po moich policzkach splynely lzy.
Zayn widzac lzy na moich policzkach otarl je i mnie przytulil nie powiedzial nic On wiedzial po prostu, ze na razie potrzebuje ciszy podeszlismy do jakiejs lawki i usiadlisy na niej Zayn dalej mnie przytulal a mi bylo dobrze w jego ramionach.
A: Wracamy juz ? - zapytalam gdy sie nie troszke uspokoilam.
Z: Jasne, jesli tego chcesz - odpowiedzial.
Wstalismy z lawki i udalismy sie do domu, w domu bylismy po nie calych 15 minutach powiedzialam Zaynowi, ze pojde wziasc prysznic skinal glowa i ruszylam do laziemki. Gdy weszlam pod prysznic moje cialo sie rozluznilo, wyszlam z kabiny i zaczelam wcierac w swoje cialo balsam o zapachu jablkowym. Wyszlam z lazienki i zobaczylam na swoim lozko Zayna
Z: Zrobilem kakao - powiedzial i sie usmiechnal
A: Skad wiedziales, ze mam na nie ochote ? - zapytalam
Z: No nie wiem po prostu wiedzialem - powiedzial a po chwili zasmialismy sie.
Usiadlam obok Mulata wziela, swoj kubek do reki napilam sie kaka i od razu lepiej sie zrobilo. Pilismy kakao rozmawialismy Zayn mi opowiadal jak to jest w trasie z chlopakami o tym jak polaczyli go z Perrie i mieli byc para. Sluchalam go bardzo uwaznie wypilismy nasz kaka i odlozylismy na biorku puste kubki. Rozmawialismy jeszcze dosc dlugo, ze nawet niezorientowalam sie kiedy zasnelam.

***********************************************************************************
Siema mamy kolejny rozdzial (rozdział nie sprawdzony ) . jak i rowniez szkole rozdzialy byc moze beda pojawiac sie w weekendy ale to nie wiadomo jeszcze .
Pamietajcie
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
do nastepnego buziaczki / Malikowa i Hazzowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz