czwartek, 20 czerwca 2013

Rozdział 12 część 2

[...Harry musiał 2 razy w koło domu przebiegnąć w samych bokserkach, nastepnie Eleanor musiała zatańczyć na stole. Na mnie jeszcze nie wypadło więc jest dobrze. Tym razem kręcił Liam i wypadło na mnie:
A: Wyzwanie - powiedziałam bez żadnego zastanowienia
Li: Wyzwanie musisz pojść do tej dużej garderoby z tymi lustrami co stoi w korytarzu z .......Zaynem.

A: A dlaczego z nim ?- zapytałam zdenerwowana ponieważ wszędzie Zayn.

Li: Może dlatego zobaczcie jak byście mogli to byście się wzrokiem pozabijali i do tego ciągle się kłócicie. - opowiedział jakby nic Liam.

A: A co jeśli się nie zgodze ?

Li: Ściągasz dwie rzeczy

A: Za co dwie ? - powiedziałam

Li: Za licytacje. Więc co wybierasz?

A: Niech będzie pójdę do tej garderoby.

Zaczęłam wstawać z podłogi kątem oka zobaczyłam jak i również Zayn wstaje i wrogie spojrzenie Perrie w moją stronę. Podeszłam do loczka dałam mu całusa i powiedziałam na ucho, żeby się nie martwił. On tylko w odpowiedzi kiwnął głową. Poszłam za Liamem na górę, a za mną czołgał się Zayn i czułam jego spojrzenie na mojej pupie, no poprostu myślałam, ze zaraz mu tak pożadnie przywale. Zabierałam już się do przywalenia, ale Liam go uratował i powiedział.

Li: To tu no wchodzcie na co czekacie.

weszłam do garderoby całe szczęśćie, że było tu światło Laluś wszedł po mnie, a drzwi zamknęły się usłyszałam jeszcze przekręcanie klucza w drzwiach. Odwróciłam się i zobaczyłam, iż moja twarz była blisko z Zayna, nasze twarze zblizały się do siebie, lecz w pewnej chwili się ocknęłam i odeszłam wskazałam na jeden kąt, a mulat popatrzył ze wzrokiem zapytania.
A: Tu będziesz siedział i to jak najdalej ode mnie - powiedziałam i poszłam do tego kąta co sobie wybrałam
Usiadłam i od razu poczułam, że któryś z chłopaków ma zajebiste perfumy. Popatrzyłam jeszcze na Zayna, który nadal stał, ale poszedł na swoje miejsce. Siedzieliśmy w ciszy, w pewnym momencie z wieszaka spadła czyjaś kurtka wzięłam ją do ręki i przyłożyłam ją do nosa i od razu uderzył we mnie ten super zapach. Usłyszałam jak Laluś się śmieje odwróciłam głowę w jego strone i zauważyłam, iż śmieje sie ze mnie.
A: Z czego rżysz Laluś hmm ?
Z: Laluś ? dlaczego, a śmieje się jak patrze na ciebie jak wąchasz tą kurtkę. - powiedział jeszcze siuę śmiejąc
A: Laluś ponieważ spędzasz w łazience więcej czasu ode mnie i co chwile sie martwisz o swoje włosy. A co do kurtki to musze przyznać, że ten ktosiek ma zajebiste te perfumy. - powiedziałam i lekko się uśmiechnełam
Z: A dziękuje - również sie uśmiechnął, a ja nie wiedziałam za co dziękuje.
A: Za co dziękujesz ? - zapytałam zdziwiona.
Z: Bo powiedziałaś, że ten ktoś ma super zapach - powiedział
A: Ale ja nadal nie rozumiem.
Z: To moja kurtka i ja używam tych perfum - powiedział i się zaśmiał z mojej miny.
A: Aaaa to masz super te perfumy, nie zdziw się jak nas wypuszczą i nie będziesz mieć ich w pokoju - uśmiechnęłam sie. lecz po chwili ja i Zayn wybuchliśmy śmiechem.
Gdy się uspokoliliśmy już nie rozmawialiśmy nie wiedziałam jak zacząć z nim rozmawiać, ale tez o czym. Odwróciłam głowę żeby zobaczyć MUlata, teraz zobaczyłam jest przystojny nawet bardzo, a kilkudniowy zarost dodaje mu męskości,STOP, spot przestań. Skarciłam się w myślach masz Harrego. Szybko odwróciłam wzrok od Zayna. Po chwili usłyszałam z dołu głośną muzykę.
A: No super zapomnieli o nas
Z: A mi się tam nawet podoba - powiedział i poruszył brwiami
A: A mi nie.
Z: Czemu ? bo siedzisz ze mną - powiedział i sam se odpowiedział.
A: Nie ponieważ jutro będa gadać jakieś nie stworzone historię, a ja nie mam zamiaru kłócić się z twoją dziewczyną.
Z: Nie będą gadać ponieważ są pijani i nic nie będą pamiętać. A Perrie się nie przejmuj.
A: Jak ty z nią wytrzymujesz? - powiedziałam to co pomyślałam nawet nie zwracając na swoje słowa.
Z: Sam nie wiem czasem mam jej dosyć, a czasami jest dobrze, lecz jak jest w pobliżu mnie jakaś dziewczyna to wybucha zaś kłótnia. Myśle nawet czy nie zakończyć naszego związku, ale nie moge.
A: Dlaczego? - zapytałam
Z: Widzisz z Perrie zawsze byliśmy przyjaciółmi i jak stała się sławna nasi menedżerowie powiedzieli, a właściwie rozkazali byśmy byli razem na początkubyło nawet dobrze, jednak Perrie zakochała się we mnie i już nie jest tak dobrze.
Gdy to powiedział patrzyłam na Niego ze zdziwieniem, ja bym się na to nie zgodziła. Z Zaynem długo jeszcze rozmawialiśmy, On powiedział mi coś o sobie i swojej rodzinie, a ja jemu o sobie i równiez rodzinie. Nawet nie wiem kiedy przybliżyłam sie do Mulata i oparłam się o jego ramie i zasnęłam.

****Następny dzień****

Rano obudził mnie krzyk Liama, który wydarł sie na cały dom
Li: KURWA!! Zapomnieliśmy o Alex i Zaynie.
Po tym odwróciłam się i zobaczyłam śpiącego Zayna, jej jak on słodko śpi. Przestań, powiedziałam do siebie po tym krzyku również Zayn sie obudził
Z: Dzień Dobry - powiedział jeszcze zaspany
A: Cześć - odpowiedziałam i lekko się uśmiechnęłam
Z: Co to był za krzyk - zapytał
A: A to tylko Liam sobie o nas przypomniał - zaśmiałam się, lecz za chwlie zaczęłam się z Zaynem śmiać gdy wyobraźiliśmy sobie Liama i skacowanych chłopaków, a on się drze.
Uspokoiliśmy się gdy drzwi od garderoby zaczęły się otwierać, Mulat wstał pierwszy i podał mi rękę do pomocy, wzięłam złapałam Jego ręke i wstałam. Po chwili zobaczyłam głowe Liama
A: No nareszcie jak mogłeś zapomnieć - wydarłam się na Niego oczywiście jako żart
Li: No przepraszm...- zaczął się tłumaczyć, ale mu przerwałam.
A: Nie tłumacz się - powiedziałam i wyszłam obrażona.
Zeszłam na dół i zobaczyłam skacowanych chłopaków, którzy siedzieli na kanapie i popijali wodę. Harry jako pierwszy mnie zauważył i spytał.
H: Kochanie gdzie byłaś ? - powiedział i wstał chciał mnie pocałować, lecz ja sie odsunęłam, ponieważ on też nie wypił za dużo i nie przyszedł po mnie.
A: Zostałam zamknięta w garderobie, a wy o nas zapomnieliście - powiedziałam, a Loczek sobie przypomniał.
Harry zaczął mnie przepraszać, ale nie słuchałam go podeszłam do fotelu, na którym leżała moja torebka i wyszłam z ich domu mówiąć krótkie "Pa". Po chwili byłam juz u siebie poszłam na górę i wzięłam prysznic. Wybrałam byle jakie ciuchy i zbiegłam na dół powędrowałam do kuchni i zaczęłam przygotowywać sobie coś do jedzenia. Jednak przerwał mi dzwonek do drzwi. Poszłam otowrzyć i zobaczyłam......

*************************************************************************************
Przepraszmay, że taki krotki postaramy się by następny był nieco dłuższy. Do Perrie i Zayna nic nie mamy kochamy ich lecz ten jeden wątek jest na potrzeby opowiadania.
Jak myślicie co mogła zobaczyć Alex ??
Pamiętajcie CZYTASZ = KOMENTUJESZ. Ty nam dajesz komentarz a nas to motywuje.
Do następnego buziaczki/ Malikowa i Hazzowa

1 komentarz: