czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 15

Przepraszamy, że tak długo musieliście czekać, ale mieliśmy niespodziewany wyjazd. Bardzo przepraszamy, a teraz zapraszamy na Nowy rozdział. Miłego czytania.

*************************************************************************************
[...No Alex myśl sama spędzisz tydzień w domku Zayna czy z Zaynem, a po zatem nie jest to ryzykowne z Nim. Raz kozi śmierć.
A: Ja...]
Jesteśmy z Zaynem u chłopaków w domu pewnie myślicie, że to nic dziwnego, a jednak bo kto normalny siedzi w pokoju i pakuje rzeczy o 01:00 w nocy.
A: No szybciej - krzyknęłam chyba szeptem
Z: Nie krzycz jeszcze chwilka już się tak nie denerwuj księżniczko - powiedział szeptem i się uśmiechnął.
Tak dobrze myślicie jadę z Zaynem nawet nie chce mi powiedzieć gdzie ten domek się znajduje. Koniec końców zgodziłam się jak i również powiedziałam by jechał ze mną.
Z: Możemy iść - powiedział
Zayn wziął swoją torbę oraz mnie za rękę i wyprowadził z pokoju. Na schodach musieliśmy uważać, ponieważ strasznie skrzypią. Gdy znaleźliśmy się na dole Zayn zaczął swój taniec radości WTF??? ten człowiek mnie coraz bardziej irytuje, długo to nie trwało, bo Zayn zwalił prawie wazon, ale w ostatnim momencie go złapał. Ja zaczęłam się śmiać jak jakaś idiotka jednak przestałam, gdy usłyszałam jak któryś z chłopaków zamyka drzwi od pokoju i idzie na dół. Szybko wzięłam Zayna za rękę i wybiegliśmy z domu gdy znaleźliśmy się w samochodzie zaczęliśmy się głośno śmiać.
Z: No to nam się udało - powiedział przez śmiech - Jak podobał Ci się mój taniec - wybuchł kolejnym śmiechem
A: Przez twój taniec prawie zbiłeś wazon i ich obudziłem, ale skoro miałam bym zamknąć jedno oko mogło być, a jak zamknęłam bym drugie było by idealnie - powiedziałam i zaczęłam się śmiać
Zayn  już nic nie powiedział tylko strzelił focha postanowiłam popatrzeć na widoki za oknem nawet nie wiem kiedy zasnęłam..
Obudziło mnie szturchanie w ramie i wołanie mojego imienia niechętnie otworzyłam oczy i zobaczyła szczerzącego się Zayna
A: Co jest ? - zapytałam zaspanym głosem
Z: Jesteśmy na miejscu księżniczko - powiedział i uśmiechnął się jeszcze szerzej
Podniosłam się i usiadłam otworzyłam drzwiczki od samochodu na zewnątrz rozejrzałam się i zobaczyłam, że znajdujemy się w jakimś lesie, a na przeciwko mnie stoi domek letniskowy.
A: WOW - tylko tyle byłam w stanie powiedzieć
Z: Tak wiem mnie też się tu podoba. Chodź oprowadzę Cię.
Pociągnął mnie w stronę domku w środku było jeszcze ładniej niż na zewnątrz Zayn wszędzie mnie oprowadził, a na koniec pokazał mi pokój co się zdziwiłam bo był tylko jeden.
Z: To twój tymczasowy pokój - powiedział gdy byliśmy w sypialni
A: A ty gdzie będziesz spał ? - zapytałam
Z: Jak zauważyłaś tu jest jeden pokój i przeznaczyłem go dla Ciebie, Ja będę spał na kanapie w salonie.
A: Nie, nie pozwalam Ci - powiedziałam szybko, a ten spojrzał na mnie zdziwiony.
Z: To niby gdzie mam spać ? jak nie na kanapie ? - zapytał i podniósł jedną brew do góry.
A: No jak to gdzie ze mną - powiedziałam pewna swoich słów.
Z: Ok.... Niech ci będzie
Zayn pokazał mi jeszcze jeziorko, które było za domkiem w ogrodzie zaproponowałam byśmy się pokąpali. Malik stawiał opory, że nie idzie, ale w końcu się zgodził. Dobrze wiedziałam o tym, iż boi się wody, a ja chce to zmienić. Ja pływałam, a Mulat mi się przyglądał postanowiłam zacząć mój plan. Zaczęłam udawać, ze się topie widziałam Jego zdenerwowanie jak i strach. Chwile tak jeszcze stał, lecz w końcu przełamał się i wyciągnął z wody.
Z: Żyjesz ? Coś ci się stało ? - zadawał mi pytania
A: Zayn spokojnie nic mi nie jest - powiedziałam i się uśmiechnęłam
Z: Ty się nie topiłaś wcale prawda ? - powiedział lekko zdenerwowany ponieważ zorientował się
A: Tak ponieważ chciałam byś się przełamał - powiedziałam spokojnie \
Z: Czy ty wiesz jak się bałem? Myślałem, że sobie nie poradzę i coś Ci się stanie - powiedział już zdenerwowany.
A: Ale ja nie chciałam, Zayn - powiedziałam smutno.
Zayn już nic nie powiedział tylko udał się do środka. Nie będąc gorsza podążyłam za nim, Malik usiadł na kanapie i włączył telewizor. Podeszłam do Niego i zapytałam.
A: Gniewasz się ?
Zayn nic nie odpowiedział spojrzał na mnie i z powrotem przeniósł wzrok na telewizor. Nic już nie powiedziałam tylko poszłam na górę się przebrać. W pokoju zaczęłam cicho płakać, smutno mi On się naprawdę bał, a ja jeszcze dałam mu większego stracha jestem idiotką. Przebrałam się otarłam łzy i zeszłam na dół usiadłam obok Mulata. Siedzieliśmy tak chwile, a mi znów się wzięło na płacz, pogniewał się bo napędziłam mu stracha, że stanie mi się coś. Wydukałam tylko ciche przepraszam i wybiegłam z salonu do łazienki. Zaczęłam płakać teraz nie interesowało mnie czy usłyszy czy nie.
Długo nie trwało, a usłyszałam jak dobija się do drzwi podeszłam i otworzyłam Zayn od razu mnie przytulił.
A: Jestem idiotką, nie potrzebnie Cię wystraszyłam. Przepraszam ja.... - przerwał mi pocałunkiem.
Byłam zdziwiona pocałunkiem, ale go odwzajemniłam całował tak delikatnie jakby bał się mnie skrzywdzić. Po chwili oderwaliśmy się od siebie.
Z: Przepraszam to pod wpływem emocji - zaczął się tłumaczyć
A: Nic się nie stało - uśmiechnęłam się w Jego stronę
Staliśmy tak w ciszy jeszcze chwilkę Zayn wszedł do łazienki wziął namoczył chusteczki i wytarł mi łzy jak i twarz. Ten moment przerwał mój telefon okazało się, że dostałam wiadomość.
OD: Eleanor
Gdzie Ty jesteś nie ma Cię w domu. Martwie się odpisz xx

DO: Eleanor
Jestem w domku letniskowym z Zaynem. Nie mów nikomu gdzie jestem i z kim oraz, że masz ze mną kontakt. Nie martw się. Kocham Alex.

OD: Eleanor
Co się stało ?

DO: Eleanor
Zapytaj Harrego

OD: Eleanor
Znowu cię zdradził. Ja go po prostu zabije.

Zayn widząc tego sms`a od Elki zaczął się śmiać i powiedział jeszcze, ze przynajmniej sam nie będzie zabijał Harrego.

DO: Eleanor
Tak i nie zabijaj go haha. Dobra jak będę w domu napisze Ci. Nie mów nikomu nic.

OD: Eleanor
Masz to jak w banku

Odłożyłam telefon na łóżko i spojrzałam na Zayna, a ten zaczął się śmiać spojrzałam na Niego z miną WTF, a On tylko wzruszył ramionami nie trwało to długo ponieważ zadzwonił mi telefon spojrzałam na wyświetlacz i odebrałam
(Rozmowa A-Alex, L-Loius)
A: Siemka Lou Co jest ?
L: Cześć Alex. Mam pytanie COŚ TY ZROBIŁA HARREMU ?
A: Ja, chyba co On mi zrobił. A tak z ciekawości co ja mu zrobiłam
L: Siedzi zamknięty, załamany w pokoju. A Ciebie nie ma w domu, nie odzywasz się zniknęłaś Zayna też nie ma. Czy ty jesteś z Zaynem ?
A: A co On mnie obchodzi zapytaj się Go dlaczego zniknęłam i się nie odzywam. I nie, nie ma ze mną Zayna. Cześć.
Rozłączyłam się nie czekając na odpowiedź wpatrywała się w ekran telefonu i tak po prostu się rozpłakałam. Wzięłam telefon wyłączyłam i rzuciłam go na łóżko. Podeszłam do Malika i się mocno w Niego wtuliłam.
Z: Co jest ? - zapytał zaniepokojony
A: Louis myśli, że ja coś Harremu zrobiłam, a to On mnie zdradził. A i może jak zadzwonią do Ciebie to mów, że nie ma Cię ze mną będą jeszcze coś głupiego wymyślać.
Z: Pewnie powiem, że jestem u rodziny. Nie martw się, albo od razu do wyłączę.
Jak powiedział tak zrobił Zayn podniósł mnie, a sam usiał na łóżku mnie posadził na swoje kolana. Mulat zaczął śpiewać mi do ucha jakąś piosenkę, Jego głos był teraz taki piękny nie wiem kiedy nawet zasnęłam...
********************************************************************************
Mamy następny rodział
Pamiętaj CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Do następnego / Malikowa i Hazzowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz